wtorek, 31 stycznia 2017

Podsumowanie stycznia

Pierwszy miesiąc 2017 roku już za nami i mogę wreszcie przyznać, że był to całkiem miły oraz udany okres. Rozpoczęłam rok z przyzwoitym wynikiem sześciu bardzo dobrych lub dobrych, przeczytanych książek. Przy żadnej z nich nie było jakiegoś wielkiego zawodu. Nawet przy najgorszej świetnie się bawiłam. Prywatnie było może trochę gorzej, bo zaliczyłam kilka typowych dla siebie, małych wpadek (witam, trzecia karto od biletu miesięcznego), ale również wydarzyło kilka ciekawych i miłych rzeczy. Byłam na swojej studniówce i muszę przyznać, że to interesujące doświadczenie, choć jedzenie było lekko przekombinowane, zwłaszcza surówki. Przekonałam się, że już w tej chwili jestem całkiem nieźle przygotowana do ustnego egzaminu z angielskiego, choć okropnie się go boję. Z próbnego uzyskałam wynik 73%, czyli najlepiej ze wszystkich. Także miałam ferie i mogłam odpocząć przed prawie trzema miesiącami bez jakiegoś dłuższego wolnego, które na pewno będą pracowite, jeśli chodzi o przygotowania do matury i egzaminu zawodowego. Cieszę się tylko, że mam mnóstwo postów napisanych na zapas, gdybym jednak w tym wszystkim nie znalazła czasu na Biblioteczkę, która w statystykach wygląda tak:

Książka miesiąca:

Przeczytane: 6

Flanagan John Pościg 7/10
Scott Victoria Ogień i Woda 7/10
George Nina Księga Snów 8/10
Scott Victoria Kamień i Sól 6/10
Fisher Tarryn Margo 9/10
George Nina Lawendowy Pokój 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...