wtorek, 6 września 2016

Książkowy Sąd


Ola K. z Nieuleczalnego Książkoholizmu wymyśliła niesamowitą serię postów, w której dwójka blogerów o zupełnie innych nastawieniach do danej książki dyskutuje na jej temat. Jeden jest oskarżycielem, a drugi obrońcą. Akcja trwa już od miesiąca, jednak moja kolej przyszła dopiero teraz i od razu trafiłam na pierwszą osobę poznaną za pośrednictwem książkowej blogosfery, czyli Kitty Aillę z Biblioteczki Ciekawych Książek. Daria próbowała bronić w waszych oczach Morderstwa o Orient Expresie, którego ja, jak pamiętacie, nie trawię. 
Czy jej się udało? Ocenicie sami.

Suomi: Oskarżam Morderstwo w Orient Expresie o bycie książką kompletnie przegadaną. Niby jest krótka, bo tylko około 300 stron, ale na jej kartach oprócz samego zabójstwa nie dzieje się nic szczególnego. Same oględziny i przesłuchania.

Kitty: Ależ według mnie właśnie o to chodziło! Przesłuchania pozwalały nam poznać charaktery przesłuchiwanych, oględziny pozwalały odnaleźć ślady, a to wszystko plus dedukcja Poirota pozwoliły nam odkryć prawdę :)

Suomi: Właśnie w tym problem, ze nie mieliśmy w ogóle wglądu w myśli Poirota, bo narracja była trzecioosobowa i ta jego cała dedukcja wyszła na jaw dopiero na samym końcu, który co prawda mnie zaskoczył, ale był taki trochę nierealny.

Kitty: Według mnie autorka zastosowała taki zabieg, aby czytelnik sam mógł dojść do prawdy, a dopiero na koniec skonfrontować swoje podejrzenia z rzeczywistością wykreowaną przez Christie! Mi ten zabieg się podobał, takie powolne dochodzenie do prawdy i mega zaskoczenie na koniec!

Suomi: No dobra. To jeszcze rozumiem, ale po co był ten zabieg z fałszywymi zeznaniami, a potem wszyscy nagle się przyznali? Takie to trochę bezsensowne, bo ludzie zazwyczaj się trzymają swoich kłamstw, żeby uratować sobie tyłek, a nie tak łatwo je odwołują.

Kitty: Moim zdaniem byli pewni, że Poirot to zrozumie i ich nie wyda. Musieli coś zrobić, bo inaczej na pewno kogoś by skazali. Przecież oni pod koniec wyjaśnili mu całą historię, aby zrozumiał.

Suomi: Według mnie byli za bardzo honorowi. :)

6 komentarzy:

  1. Swietny pomysł na takie zestawie dwóch odmiennych zdań. Ja osobiście książki nie czytałam więc oceniać nie będę

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, tak ci się dzień wcześniej wstawiło <3
    O, nawet nie wiedziałam, że byłam pierwszą osobą, którą poznałaś w ten sposób :D <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze, "Morderstwo w Orient Expressie" jest obok "I nie było już nikogo" jedną z najlepszych książek Agathy Christie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja niestety nie mogę ocenić tej książki, bo jeszcze jej nie przeczytałam, ale myślę, że za jakiś czas po nią sięgnę. Do tej pory książki Christie bardzo mi się podobały ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Za wiele się nie wypowiem, bo książki nie czytałam, ale może kiedyś po nia sięgnę. Na razie nie ciągnie mnie do ktyminałów, ale jak zresztą powiedziełam "kiedyś" na pewno!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...