wtorek, 19 listopada 2019

Wilk i Wilczyca - Katarzyna Berenika Miszczuk


Tych akurat powieści z dorobku Katarzyny Bereniki Miszczuk kompletnie nie planowałam czytać. Stało się jednak tak, że zbiegiem okoliczności znalazły się u mnie wraz z Drugą Szansą przy okazji drugiego wydania. Bardzo polubiłam tą książkę i postanowiłam, że w takim razie dam również szansę debiutanckiej serii autorki. Obawiałam się jednak, że młodzieżówka napisana przez 15-latkę, totalnie nie przypadnie mi do gustu i nie będę mogła przez nią przebrnąć.

Z powodu pracy rodziców, Margo musi się przeprowadzić z Nowego Jorku do prowincjonalnego Wolftown. Nie jest z tego powodu zachwycona, jednak szybko zaaklimatyzowała się w nowej szkole. Zdobyła nową, nieco ekscentryczną przyjaciółkę. Jeden z najprzystojniejszych chłopaków w szkole zaczął się nią interesować, a na dodatek wpadł w jej oko pewien tajemniczy metalowiec.

Wilk jest straszliwie przesycony schematami typowymi dla współczesnej literatury młodzieżowej. Na pewno wszyscy już gdzieś słyszeliście o nowej dziewczynie w szkole i chłopaku, od którego aż bije tajemnicą i mrocznością, co? Do tego wszystko dzieje się gdzieś w prowincjonalnym miasteczku w Stanach Zjednoczonych. Mamy tutaj również nieśmiertelny trójkąt miłosny, a uczniowie podzieleni są według subkultury, do której przynależą i pilnują tych granic, jak oka w głowie. Muszę jednak przyznać, że czerpałam z tego wszystkiego niejaką przyjemność. Pomimo naprawdę ogromnej ilości wad pani Miszczuk udało się stworzyć fabułę, która bardzo mnie zainteresowała, a po drugim tomie okazało się, że przebrnięcie przez nie wszystkie naprawdę się opłacało. Nie dość, że ich ilość została zdecydowanie zredukowana w Wilczycy, to jeszcze autorka wrzuciła nas w niezły rollercoaster akcji i świetnie domknęła całą serię. Przede wszystkim podoba mi się jej podejście do tematu likantropii, z którym nigdzie wcześniej się nie spotkałam. Ogromnym plusem jest również to, że historia nie opiera się tylko i wyłącznie na wątku miłosnym, choć jest on bardzo ważnym elementem.

Margo jest outsiderką. Uwielbia rocka, czarne ubrania i swojego psa Swetra, a nienawidzi kurczaka. Poza tym nie stara się nikomu przypodobać. Zawsze mówi to co myśli. Często działa pod wpływem impulsu. Wydaje się też, jako jedyna nie pasować do żadnej grupki z nowego liceum. Ivette z kolei jest jej totalnym przeciwieństwem - wszystkie jej rzeczy są różowe, jest prymuską, a na dodatek potrafi się zmienić, jeśli jakiś chłopak jej się spodoba. Peter to typowy sportowiec, któremu w głowie tylko imprezy, treningi i dziewczyny. Max jest skryty, małomówny, ale pod maską skrywa ogromne serce. Szkoda mi nieco zmarnowanego potencjału na postać Akiego. Nie czułam tej postaci, a mógłby być z niego naprawdę fajny wątek, szczególnie w Wilczycy.

Wilk i Wilczyca są schematycznymi powieściami dla nastolatków, jednak  pomimo to naprawdę dobrze się przy nich bawiłam. Katarzyna Berenika Miszczuk w te wszystkie typowości wsadziła kilka fajnych elementów, które zrekompensowały mi większość wad. Najbardziej cieszy mnie fakt, że druga część była zdecydowanie lepsza niż pierwsza. Debiutancką serię autorki polecam przede wszystkim nastolatkom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z fantastyką młodzieżową lub komuś kto po prostu chcę się dobrze zabawić i odstresować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...