piątek, 28 grudnia 2018

i co z tym 2019?

Nieubłaganie zbliża się koniec dotychczasowego roku. Prywatnie dla mnie ciężkiego roku, co niestety odbiło się na Biblioteczce. Zgubiłam gdzieś zapał do blogowania i utonęłam w morzu zaległych recenzji. Z drugiej jednak strony wydarzyło się również bardzo dużo dobrego w tym czasie... O tym jednak już w samym podsumowaniu, które pojawi się jakoś na początku stycznia (miejmy nadzieję!). Dzisiaj odkładam na bok te wszystkie teksty, które już dawno powinny się tutaj pojawić, żeby opowiedzieć wam o tym, co planuję na następne 365 dni, żeby mój blog w końcu funkcjonował normalnie, a przede wszystkim, żebyście chętniej go odwiedzali.

Znowu recenzja, meh...

Przede wszystkim chciałabym odkopać się z zaległości, o których cały czas piszę. Mam kilkumiesięczne tyły, jeśli chodzi o recenzowanie. Uwierzcie mi albo nie, ale książki, o których piszę teraz, czytałam w wakacje. Czasem sprawia mi to trudność, bo muszę się trochę nagłowić, żeby przypomnieć sobie co o niej myślałam, a czasem jest mi naprawdę miło, że tyle pamiętam po tak długim czasie. Gdy już do tego dojdę, chciałabym już na bieżąco pisać opinie, a poza tym wrócić wreszcie do postów okołoksiążkowych, co na pewno urozmaici nam Biblioteczkę.

A przeczytałaś to już? Nie.

W miarę możliwości planuje pozbyć zalegających na moich półkach stosów nieprzeczytanych książek. Zbierają się już od kilku lat, ale w końcu powiedziałam sobie dość i od około dwóch miesięcy nie kupiłam żadnej nowej pozycji. Myślę, że pomocne w tym przypadku będą wyzwania czytelnicze, o których również zrobię osobny post w najbliższym czasie, oraz maratony czytelnicze. Zamierzam wziąć udział w co najmniej dwóch i być może zorganizować jakiś sama.

A to nie miało być tylko o książkach!

Do tego zamierzam wprowadzić w życie plan, który chodzi mi po głowie od ładnych kilku lat. Wreszcie do Biblioteczki zawitają inne tematy niż literatura. Chciałabym zacząć pisać więcej o filmach, serialach czy muzyce, które również są ważnymi elementami mojego życia. A może zainteresowałby was temat kosmosu albo uroczych zwierzaków czy pociągów? ;) Mogę się również wypowiedzieć na tematy bardziej związane z moim życiem, choć za żadne skarby nie przejdę na blog lifestylowy.

Święta, święta... a ta dalej ten sam wiosenny nagłówek...

Od dawna planuję duże zmiany w kwestiach technicznych Biblioteczki. Niebawem zabieram się za odświeżenie nie tylko nagłówka, ale również szablonu czy loga. Pójść bardziej w minimalizm. Myślę też o przeniesieniem się na Wordpressa. Gdzieś tam z tyłu głowy siedzi mi również własna domena. Dużo pracy przede mną!

Cel: uczelnia artystyczna

I jeszcze na sam koniec, coś niekoniecznie związanego z samym blogowaniem, a z moją karierą zawodową. Przez ostatni rok po maturze mnóstwo się o sobie nauczyłam. Wiem już do czego dążę i co na sto procent chciałabym robić w życiu. Kierunek, który obecnie studiuję jest w pewien sposób związany z tą ścieżką, ale będąc jedynie specjalizacją niekoniecznie mi wystarcza. Dość mocno się przejechałam na tym wyborze, ale dokończę je, bo szkoda mi pieniędzy i czasu, które w nie włożyłam, a potem wybiorę lepiej. Na studia magisterskie zamierzam się wybrać już na uczelnie artystyczną, która lepiej przygotuje mnie do roli grafika niż studia typowo informatyczne. Do tego jednak potrzebne jest mi portfolio. Jestem już na półmetku drogi do zdobycia tytułu licencjata, więc gdzieś tam miga mi temat pracy oraz wyboru dalszej drogi edukacji, więc wypadałoby się w końcu za to wziąć.

Miniony rok był czasem, kiedy uczyłam się siebie. Z tego powodu gdzieś po drodze zgubiłam, to co mnie przywiodło tutaj. Na kolejny postanowiłam wyznaczyć dość spore cele, żeby to coś odnaleźć i mam nadzieję, że tym razem nie będą to jedyne puste słowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...