sobota, 18 sierpnia 2018

podsumowanie lipca


Po raz kolejny za podsumowanie miesiąca biorę się dopiero w połowie kolejnego. Dni umykają mi niesamowicie szybko, bo i mnóstwo się u mnie dzieje. Momentami nie mam pojęcia w co najpierw włożyć ręce albo nie umiem się zdecydować, którym hobby zająć się najpierw. Na szczęście w całym tym natłoku wydarzeń znajduję się miejsce na wszystko.

Nadrabiam sobie powoli moje seriale. W lipcu skończyłam drugi sezon Magii kłamstw oraz rozpoczęłam trzeci i ostatni Star Treka. Poza tym zrobiłam sobie mały, wakacyjny wyjazd w góry. Dokładnie to do Wisły na zawody Letniego Grand Prix w skokach narciarskich. Wrażenie naprawdę niezapomniane i z tego powodu bardzo chciałabym wrócić tam w przyszłym roku. A jakby ktoś z was również tam był i widział niziutką brązowowłosą okularnicę z fińską flagą czy też uganiającą się za przedstawicielami tegoż narodu, to na pewno byłam ja.

Natomiast jeśli chodzi o czytanie, to nie spodziewałam się, że udało mi się skończyć aż 6 pozycji. Byłam naprawdę zaskoczona podsumowując sobie to wszystko. Zaczęłam mocnym wejściem od Buick 8 Stephena Kinga. Choć nie była to jego najlepsza ani jedna z najlepszych  książek to naprawdę bardzo mi się spodobała. Bardzo pobudziła moją wyobraźnie, aż momentami miałam ciarki na plecach. Następnie zapoznałam się z powieścią, do której mam kilka poważnych uwag, czyli Triskel. Gwardia, ale o tym już w recenzji. Nieco rozczarowałam się Nowym wspaniałym światem. Choć nie dyskwalifikuję jej jako działa literatury światowej. Jest naprawdę genialną powieścią, tylko spodziewałam się po niej czegoś nieco innego. Potem pod rząd przeczytałam dwie książki Martyny Raduchowskiej, Demona Luster i Łzy Mai. Obie niesamowicie mi się podobały, a w najbliższym czasie na pewno będziecie mogli przeczytać moje zachwyty na ich temat. Na sam koniec zaś zdążyłam jeszcze szybciutko pochłonąć Czarny Amulet Adama Fabera, który podobał mi się dużo bardziej od pierwszego tomu, o którym również będzie jeszcze osobny post.

Lipiec był naprawdę intensywnym miesiącem. Miałam mnóstwo pracy, czasem zły humor, a mimo to znalazłam czas na naprawdę sporo rzeczy. Zaliczyłam niesamowicie udany wyjazd, obejrzałam świetne seriale i jeszcze przeczytałam kilka świetnych książek. Jestem z tego powodu bardzo zadowolona.

A jak wam minął ten miesiąc? Co ciekawego porabialiście? A może przeczytaliście lub obejrzeliście coś wartego uwagi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...