wtorek, 25 lipca 2017

"Wilcza Godzina" Andriusa Tapinasa

Autor: Tapinas Andrius
Przekład: Candravicius Laurynas
Tytuł polski: Wilcza Godzina
Tytuł oryginalny: Viiko valanda
Seria: Akmens ir Garo miestai #1
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Wydanie polskie: 2017
Wydanie oryginalne: 2013
Liczba stron: 465
Moja ocena: 7/10

Niesamowicie stęskniłam się za steampunkowymi klimatami, dlatego ani chwili nie zastanawiałam się nad sięgnięciem po Wilczą Godzinę. Dodatkowo jest to nie lada smakołyk w związku z moim wyzwaniem - moja pierwsza litewska książka. Byłam niesamowicie ciekawa i w stu procentach pewna, że musi się spodobać. Ostatecznie całe moje podekscytowanie nie poszło na marne, ponieważ powieść Andriusa Tapinasa jest po prostu świetnie obmyślana i skonstruowana.

Wielkimi krokami zbliża się doroczny Szczyt organizowany przez wolne miasta aliansu, w tym roku zaszczyt ich przeprowadzenia dostał się Wilnu. W mieście zaczynają zbierać się naukowcy, turyści oraz włodarze europejskich imperiów. Nie jest to zbyt dobry czas na odnalezienie zwłok nieznanego mężczyzny, który miał przy sobie szkice śmiertelnie niebezpiecznej i jednocześnie niemożliwej do stworzenia maszyny. Do rozwiązania tej zagadki przystąpi legat wileński, Antoni Srebro.

Autorowi w niesamowity sposób udało się stworzyć klimat dwudziestwowiecznego Wilna i innych wolnych miast, po uszy zanurzonych w alchemicznych wynalazkach. Automatony, pociągi, fabryki i przede wszystkim sterowce są tam na porządku dziennym, a mimo to naukowcy wciąż szukają  nowych rozwiązań, maszyn oraz ulepszają stare. Istnieją organizacje uważane za niepotrzebnych szarlatanów, a kościół pcha się w codzienne życie obywateli. Poza tym książka ma wiele bardzo interesujących wątków, które w pewnym momencie zaczynają się zazębiać, dzięki czemu dochodzi świadomość, że nic tutaj nie działo się bez przyczyny. Sama zagadka kryminalna ściśle wiąże się ze wszystkim, a przede wszystkim z tytułem i nie była dla mnie jakoś szczególnie zaskakująca. Od początku podejrzewałam kto, a raczej co, dokonało morderstwa i tylko czekałam aż moje przypuszczenia się potwierdzą. Zdecydowanie bardziej byłam zaciekawiona innymi wątkami, a w szczególności historiami bohaterów.

Najbardziej ze wszystkich polubiłam legata Antoniego Srebro - oddanego, inteligentnego i porywczego detektywa. Szczególnie podobał mi się subtelny wątek miłosny pomiędzy nim Małgorzatą, prowadzącą sierociniec na Biedach - oraz Edwarda O'Braitisa - młodego, brytyjskiego kadeta, z pochodzenia Litwina. Chłopak był niezwykle odważny, ambitny, zdolny i inteligenty. Poza tym z postaci drugoplanowych bardzo przypadł mi do gustu mały Salomon Klein, zaradny dziecka, który pomimo młodego wieku umiał sobie w życiu poradzić. Mam jeszcze nadzieję, że w dalszej części zostanie rozwinięta postać Nikodema Twardowskiego, ponieważ jak dla mnie miał w sobie zbyt mało werwy. Ogromnie poruszała i zaskoczyła mnie historia Miły, o której niestety nie mogą wam zbyt wiele powiedzieć. Jej charakter nie był zbyt interesujący, ale przeszłość to zupełnie inna bajka.

Ani trochę nie zawiodłam się na Wilczej Godzinie. Była to niesamowicie wciągająca i zaskakująca, wielowątkowa lektura w klimacie steampunkowym. Andrius Tapinas stworzył kilka bardzo ciekawych postaci, a także opowiedział ich niezwykłe historie. Poza tym wszystkie wydarzenia mają ze sobą ścisły związek. Poznajemy Wilno oczami nie tylko głównych postaci, ale również osób u władzy czy tych z najniższych warstw społecznych. Jednym słowem ta książka to istny rollecoaster emocji, który serdecznie wam polecam!


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...