Tytuł polski: Dusza Cesarza
Tytuł oryginalny: The Emperor's Soul
Seria: Elantris #1,5
Tytuł oryginalny: The Emperor's Soul
Seria: Elantris #1,5
Wydawnictwo: MAG
Wydanie polskie: 2016
Wydanie oryginalne: 2012
Wydanie polskie: 2016
Wydanie oryginalne: 2012
Liczba stron: 108
Moja ocena: 8/10
Mimo że większość książek Brandona Sandersona jest sporych gabarytów, jego twórczość niesamowicie kusi wszystkich fanów literatury fantastycznej. Sama w ostatnim czasie uwielbiam wieczorem usiąść z porządnym tomiszczem high fantasy i herbatką, choć coraz częściej jestem pozbawiana tego przywileju, ale miałam potężne wątpliwości. Zewsząd otaczały mnie same zachwyty, przez co włączało mi się czerwone światełko w głowie. Czy na pewno Sanderson jest wart czasu, który mu przeznaczę? Z pomocą przyszło mi odkrycie istnienia tej krótkiej nowelki ze świat Elantris, po której muszę przyznać, że chyba już wiem, w jaki sposób ten człowiek skradł sobie serce tych wszystkich moli książkowych.
Shai uprawia magię, która uznawana jest za największą zbrodnię w jej świecie, Fałszerstwo. Potrafi z najdrobniejszym detalem, centymetr po centymetrze odtworzyć najpiękniejsze dzieła sztuki, jakie widziało ludzkie oko, przez co trafia do więzienia, gdzie spokojnie oczekuje na egzekucje. Los jednak przynosi jej drugą szansę i w zamian za odtworzenie duszy cesarza ma odzyskać wolność. Sama nie jest jednak pewna, czy to podoła temu zadaniu.
Dusza cesarza jest tak cieniutka, że cały czas trudno mi uwierzyć w fakt, że zawiera tak niesamowitą i bogatą historię. Na zaledwie stu stronach Sanderson nie tylko opowiedział zmagania Shai z tym, aby odzyskać wolność, ale również przedstawił nam dość duży kawałek jej świata oraz wyjaśnił prawa rządzące tamtejszą magią. Wydaje się to jeszcze bardziej niewiarygodne ze względu na fakt, że główna bohaterka przez większość czasu siedziała zamknięta w komnacie, którą przeznaczono na jej pracownie. Sama akcja na początku nie jest jakoś bardzo porywająca i szybka, ale wszystko nadrabia wbijająca w fotel końcówka, dzięki której całość staje się spójną, przemyślaną opowieścią, w której nie idzie się nie zakochać.
Największym smaczkiem fabuły są bohaterowie, którzy niesamowicie przypadli mi do gustu. W szczególności zbuntowana Shai, która najlepiej czuje się we własnym towarzystwie. Jest niesamowicie pewna swego oraz swoich umiejętności, a przede wszystkim byle trudności nie powstrzymają jej przed tym, czego pragnie. Nie poda się, póki nie spróbuje. Następnie cesarski doradca Gaotona - człowiek niesamowicie inteligenty, mądry i ciekawy świata. Pomimo swoich uprzedzeń próbował zrozumieć przekonania dziewczyny o pięknie Fałszerstwa. I na sam koniec cesarz Ashravan, o którym niestety nie mogę zbyt dużo powiedzieć, bo byłby to okropny spojler.
Pomimo swojej niewielkiej objętości Dusza Cesarza to niesamowicie bogata i piękna historia o tym, że czasami warto spojrzeć wstecz. Przeanalizować swoje życie. Zastanowić się nad tym, czy to co zrobiliśmy na pewno jest tym, co chcieliśmy zrobić, a każda chwila jest dobra na zmianę. Oczywiście przekonała mnie też do kontynuowania przygody z dorobkiem pisarskim Brandona Sandersona, nawet tymi najdłuższymi historiami. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.