Pewnie zauważyliście, że zdjęcia do bookhauli robię na tle swojej tablicy korkowej, gdzie przywieszone jest całkiem sporo magnetycznych zakładek do książek. Jestem zwolennikiem internetowego szumu wokół nich, ponieważ są bardzo ładne i praktyczne. Nie niszczą się tak szybko i nie wypadają przypadkowo z książki, jak normalne. W Polsce swoją sławę zawdzięczają chyba głównie epikpage'owi, który ostatnimi czasy niestety bardzo wywindował do góry ceny. Jednak z drugiej strony może to być szansa dla mniejszych dystrybutorów tych cudeniek, którym ostatnio została moja przyjaciółka.
W jej asortymencie, oprócz jednostronnie kolorowych postaci z popkultury, możecie znaleźć dwustronne, tematycznie nawiązujące do danej pory roku (obecnie są to lody). Każda z nich ma około 6,5 cm i kosztuje 5 lub 6 zł. Poza tym Kamok robi je własnoręcznie w swoim domowym zaciszu, na każdym etapie produkcji. Od narysowania wzoru poprzez wydruk, składanie, aż do przyklejania magnesu. Poza tym wśród bohaterów możecie znaleźć mniej znane i raczej niedostępne osoby, jak Salka Przygoda, Krakers, Licho, Norman Bates czy Spock i tribble.
Ogólnie sama idea zrodziła się z mojego marudzenia, że nigdzie nie ma zakładek z Iron Manem, na którego punkcie mam ogromnego bzika od czasu obejrzenia filmów. Z tego powodu jej pierwszym dzieckiem był właśnie Anthony Stark, który stał się moim prezentem urodzinowym, wraz z całym zestawem innych postaci, które zdążyła wymyślić. Są ze mną już od dwóch miesięcy i spisują się niezawodnie. W tym czasie żadna się nie popsuła ani nie zabrudziła, choć książki noszę ze sobą dosłownie wszędzie. Dodatkowo są bardzo dobrze widoczne. Kilka osób pytało mnie o nie i wszyscy chwalili.
Gdyby ktoś z was był zainteresowany to serdecznie zapraszam was po więcej informacji na bloga Kamok, o tutaj > link. A niżej możecie zobaczyć więcej moich zdjęć. Znajdziecie je również na moim instagramie.
.fanpage * instagram * twitter * lubimy czytać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.