środa, 20 lipca 2016

"Dar Morza" Diane Chamberlain - recenzja książki

Autor: Chamberlain Diane
Przekład: Siewior-Kuś Alina
Tytuł polski: Dar Morza
Tytuł oryginalny: Summer's Child
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydanie polskie: 2000
Wydanie oryginalne: 2015
Ilość stron: 441
Cena okładkowa: 36 zł
Moja ocena: 7/10

W dniu swoich jedenastych urodzin Daria znajduje na plaży zadziwiający dar morza: porzuconego noworodka. Tożsamości dziewczynki nie udaje się odkryć i mała zostaje adoptowana przez rodzinę Darii. Ale jej historia nieustanie intryguje otoczenie. Minęło 20 lat. Shelly jest wyjątkową, eteryczną dziewczyną, która Daria nadal ochrania. Kiedy do miasteczka Kill Devil Hills przyjeżdża Rory Taylor - przyjaciel Darii z dzieciństwa, a obecnie producent telewizyjny - by zrobić program o niezwykłej historii Shelly, w mieszkańcach zachodzi dziwna zmiana. Im więcej pytań zadaje Rory, tym większy niepokój ogarnia małą społeczność. Na jaw wychodzą ściśle skrywane sekrety i grzechy. A kiedy tajemnica "daru morza" sprzed lat zostaje ujawniona, okazuje się, że z nikt z zainteresowanych - ani Shelly ani Daria ani nawet Rory - nie jest na to przygotowany. Czy chciałbyś poznać prawdę?

opis z okładki

Możliwe, że część książkowej blogosfery, która kocha się w powieściach Diane Chamberlain oburzyłaby się pewnie, że wybrałam sobie złą książkę na rozpoczęcie przygody z powieściami tej pisarki. Według mnie jednak świetnie nadawała się na tę okazję, ponieważ odkąd tylko zaczęły się pojawiać jej recenzje niezwykle mnie intrygowała. Nie oczekiwałam po niej cudów i dzięki temu ani trochę się nie zawiodłam, choć może zakończenie okazało się być trochę nieprawdopodobne.

Chamberlain napisał ogromnie wciągającą od pierwszej strony oraz wielowątkową powieść o tym, jak bardzo na życie dziecka wpływa postawa rodziców czy opiekunów. Daria i Chloe wychowały się w głęboko wierzącej, katolickiej rodzinie, gdzie wszyscy otaczali się miłością, opiekę i zaufaniem, a jednak nie wszystko było idealne. Odnaleziony noworodek wprowadził w życie ich rodziny dużo radości. Po części jestem w stanie zrozumieć postawę Darii wobec Shelly, ponieważ nawet po wielu latach dziewczyna czuła się jej aniołem stróżem. Przede wszystkim jednak to ona spędzała z siostrą najwięcej czasu i widziała jej niezdolność do samodzielnego życia oraz naiwność. Shelly starała się być odpowiedzialna, ale nie zawsze jej to wychodziło. Z kolei przyjazd Rory'ego wywołał większe zamieszanie w kręgu rodziny i najbliższych znajomych sióstr niż całego społeczeństwa Kill Devil Hills. Rozwiązania całej zagadki pochodzenia Shelly, a właściwie tożsamości jej ojca powinnam się domyślić od samego początku, ale jak zwykle podświadomie odrzuciłam te możliwość, jako zbyt prostą. Autorka w pewnych momentach wodziła za nas mnie, a w innych samych bohaterów.

Bardzo polubiłam prawie wszystkich bohaterów Daru Morza. Siostry Cato były dla siebie niesamowitą podporą i żadna z nich nie zostawiłaby drugiej w potrzebie, nawet pomimo wszystkich tajemnic, które przed sobą miały. Rory był prawdziwym aniołem. Początkowo może się wydawać, że robi to wszystko dla pieniędzy, jednak w miarę upływu historii i poznawania go widziałam, jego wielkie serce i nieustanną chęć pomocy innym. Jedynie Rachel pomimo swoich dobrych zamiarów nie przekonała mnie do siebie. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, że kobieta, która chce osiągnąć taki cel mogłaby postępować w tak niegodziwy sposób.

Styl pisania Diane Chamberlain jest lekki i przyjemny. W naprawdę wielu momentami niesamowicie wciągałam się w historię Shelly, a przede wszystkim niejednokrotnie autorka pozostawiała mnie z wyrazem niedowierzania na twarzy. Wiele rozdziałów kończyło się w okropnych momentach, dlatego cały czas chciałam więcej i więcej.

Serdecznie polecam wam Dar Morza. Może nie wniesie nic szczególnie nowego w wasze życie, ale będzie się przy niej świetnie bawić analizując sprawę pochodzenia Shelly i niezwykle intrygujące zachowania bohaterów.


4 komentarze:

  1. Nominowałam cię do Liebster blog awards :) Jeśli masz ochotę weź udział w zabawie :)
    Pozdrawiam
    slowniksztuki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej książce, jednakże twoja recenzja mnie do nie przekonuje.
    Pozdrawiam
    http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nie muszę nic mówić? :D Choć jak ja nie lubię, i to serio, jak bohaterki mają moje imię. Nie wiem czemu, ale nie lubię XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Po "Dar morza" nie miałam ochoty sięgać i chyba ciągle dalej tej ochoty nie mam - po prostu w ogóle nie zaintrygowała mnie ta książka. Jednak na pewno czuję się przekonana do twórczości tej autorki i być może kiedyś sięgnę po coś jej autorstwa :D.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...