poniedziałek, 13 czerwca 2016

"Złoty Kompas" Philipa Pullmana - minirecenzja książki

Autor: Pullman Philip
Przekład: Wojtczak Ewa
Tytuł polski: Złoty Kompas
Tytuł oryginalny: Northern Lights
Seria: Mroczne Materie #1
Wydawnictwo: Albatros
Wydanie polskie: 2007
Wydanie oryginalne: 1995
Ilość stron: 448
Cena okładkowa: -
Moja ocena: 7/10

W pewnym dziwnym świecie, w którym w powietrzu wiruje Pył, żyje osierocona przez rodziców dziewczynka imieniem Lyra. Kiedy jej przyjaciel Roger zostaje porwany, Lyra wyrusza na poszukiwania, które zawiodą ją na daleką Północ. Na lodowcu mieszkają pancerne niedźwiedzie, po mroźnym niebie latają czarownice, a piękna kobieta przeprowadza straszne eksperymenty. Lyra musi przejść do innego świat widocznego za zorzą północną.


opis wydawcy

Pamiętam, że kiedyś oglądałam urywki filmu nakręconego na podstawie tej książki i bardzo mi się one podobały, dlatego cały czas planowałam jej przeczytanie, ale zawsze mi było mi z nią nie po drodze. Udało mi się to dzięki maratonowi, który został przeprowadzony przez Olę i Kaję podczas długiego majowego weekendu. Przeczytałam wtedy tylko dwie z czterech książek, ponieważ Złoty Kompas zajął mi najwięcej czasu. Sądziłam się, że niesamowicie się wciągnę i uda mi się połknąć tę powieść w jeden dzień, ale trochę się pomyliłam. Czytałam ją trzy dni z tego względu, że może powinnam się przyznać - znowu się zawiodłam. Jestem na nią już po prostu za stara. Czytając nie czułam się ani uczestnikiem wydarzeń ani nawet ich postronnym obserwatorem, tylko jakbym co jakiś czas niechętnie spoglądała, czy na pewno nie wydarzy się coś ciekawego. Jak dla mnie wszystko zaczęło się zbyt wielkim bum i dalej autor nie umiał tego pociągnąć. Napięcie opadło, a fabuła toczyła się dalej swoim nudnym tonem. Nie pomogło miejsce wydarzeń, które z chęcią bym odwiedziła i niedźwiedzie polarne, które uwielbiam. Jednak największym minusem był wiek bohaterki, ponieważ strasznie irytowała mnie niedojrzałość i dziecinność jej opisów, wypowiedzi oraz postępowania. Nie było to na pewno coś, czego się spodziewałam. Lyra miała być wyjątkowym, inteligentnym i wrażliwym dzieckiem, ale była zwyczajna i nijaka. Wszystko, co doprowadziło ją do odkrycia zagadki zdarzyło się całkowicie przypadkowo. Postępowania i motywów jej opiekunów tym bardziej nie jestem w stanie zrozumieć. Myślałam, że trafię na opowieść wszechczasów, która odmieni moje życie, ale kolejna książka niewarta uwagi. Nie zamierzam tracić czasu na kolejne tomy.

Recenzje pisałam po dłuższych przemyśleniach, dlatego ocena jest tak wysoka.


5 komentarzy:

  1. Ja oglądałam film i pamiętam, że całkiem przyjemnie się go oglądało. fanja historia, którą warto zobaczyć w leniwe popołudnie z rodziną. Książki nie czytałam i teraz raczej po nią nie sięgnę. Chyba jestem już za stara :D Wpadnij do mnie w wolnej chwili na nową recenzję ;)

    Pozdrawiam serdecznie
    nalogowy-ksiazkoholik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam kiedyś dawno film i byłam nim zachwycona. Niby jest to książka dla młodszych czytelników, ale i tak mam ochotę ją przeczytać. Może kiedyś...
    ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie nie, bo za dobrze znam film ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam film, jednak książka jakoś zawsze mnie zniechęcała. Twoja opinia utwierdziła mnie w przekonaniu, by po nią nie sięgać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam film i bardzo mi się nie podobał, więc książkę sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...