Przekład: Musielak Sebastian
Tytuł polski: Spirala Śmierci
Tytuł oryginalny: Kuolemanspiraali
Seria: Maria Kallio #5
Wydawnictwo: słowo/obraz terytoria
Wydanie polskie: 2007
Wydanie oryginalne: 2007
Ilość stron: 380
Cena okładkowa: -
Moja ocena: 9/10
Noora Nieminen miała być mistrzynią świata w łyżwiarstwie. Kiedy wspaniale zapowiadająca się łyżwiarka ma zostaje zamordowana własnymi łyżwami, pryskają nadzieję trenerów i rodziców. Kto jest mordercą? Może "król karaoke" Vesku Terävuori? A może postrach Espoo, pedofil molestujący małe dziewczynki? A może jednak mordercą jest jednak ktoś z najbliższych Noorze osób? Nadkomisarz Maria Kallio jest już w siódmym miesiącu ciąży, lecz nie przeszkadza jej to poświęcić się całkowicie rozwiązaniu tej zagadki. Do tego dochodzi jeszcze rywalizacja pomiędzy Marią a jej dawnym przeciwnikiem, Perttim Strömem, o stanowisku szefa wydziału kryminalnego. Skoro spirala śmierci raz zostanie puszczona w ruch, niełatwo ją zatrzymać.
Noora Nieminen miała być mistrzynią świata w łyżwiarstwie. Kiedy wspaniale zapowiadająca się łyżwiarka ma zostaje zamordowana własnymi łyżwami, pryskają nadzieję trenerów i rodziców. Kto jest mordercą? Może "król karaoke" Vesku Terävuori? A może postrach Espoo, pedofil molestujący małe dziewczynki? A może jednak mordercą jest jednak ktoś z najbliższych Noorze osób? Nadkomisarz Maria Kallio jest już w siódmym miesiącu ciąży, lecz nie przeszkadza jej to poświęcić się całkowicie rozwiązaniu tej zagadki. Do tego dochodzi jeszcze rywalizacja pomiędzy Marią a jej dawnym przeciwnikiem, Perttim Strömem, o stanowisku szefa wydziału kryminalnego. Skoro spirala śmierci raz zostanie puszczona w ruch, niełatwo ją zatrzymać.
opis z lubimy czytać
Pewnie nawet nie możecie sobie wyobrazić, jaka była moja radość, kiedy pewnego dnia buszując wśród bibliotecznych zbiorów przypadkowo wpadłam na bardzo trudno dostępną książkę jednej z moich ulubionych autorek. Do tej pory udało mi się przeczytać jedynie jedną pozycję od Lehtolainen, którą zresztą recenzowałam na tym blogu i to całkiem niedawno, dlatego mam nadzieję, że pamiętacie ile zabawy dostarczyło mi jej czytanie. Bardziej podobały mi się powiązania ze sportem i Finlandią niżeli śledzenie samej intrygi uknutej na kartach książki, więc nie będę ukrywać, że w tym przypadku było podobnie, choć więcej było sportu niż Finlandii.
Przede wszystkim w Spirali Śmierci detektyw Maria Kallio obracała się w zupełnie innym kręgu sportowym niżeli w Na złym tropie. W dalszym ciągu nie był to mój świat, ale w żaden sposób mi to nie przeszkadzało, ponieważ mogłam w niej prześledzić choć fragment ciężkiego życia młodego sportowca, który nie dość, że uprawia sport niszowy w danym kraju to jeszcze wszyscy pokładają w nim wielkie nadzieje na przyszłość. Na początku trudno mi było patrzeć na rozczarowanie i smutek z powodu śmierci nie tylko młodej gwiazdy łyżwiarstwa, ale również młodej dziewczyny, która miała rodzinę i przyjaciół, jednak w miarę rozwoju akcji coś przestało mi się w niej podobać. Odkryłam, że sens życia stał się dla niej obsesją. Za wszelką cenę starała się być najlepsza, a na jakiekolwiek pomyłki i złośliwe komentarze reagowała bardzo nerwowo. Pozytywniejsze uczucia od Noory wywołali we mnie jej przyjaciele Silja i Janne, którzy traktowali to wszystko z dużo większym dystansem.
Sama główna bohaterka całego cyklu, czyli Maria była dla mnie w tym tomie postacią lekko przerysowaną, ponieważ nie wyobrażam sobie kobiety w zaawansowanej ciąży biegającej i toczącej małe "pojedynki" z kryminalistami. Na szczęście trochę wiarygodności dodawało jej dbanie o formę w postaci częstych wizyt na siłowni oraz jazdy na rowerze. Poza tym mam wrażenie, że wątek rodzinny był w tym przypadku wymyślany na bieżąco w trakcie pisania, ale muszę przyznać, że w momencie, kiedy w Marii obudził się instynkt macierzyński, stał się bardzo rozczulający i rozgrzewający serce.
O samej zagadce kryminalnej mogę powiedzieć niewiele, ponieważ jak pewnie widać po tym, jak rozpisałam się na temat bohaterów, była to powieść o bardzo silnych charakterach, które głównie zaprzątały moją głowę. Jedna z moich znajomych, która jest wielką fanką autorki, stwierdziła, że nie jest ona niczym wielkim, jednak według mnie wszystko zostało świetnie poprowadzone. Lehtolainen jedynie w dwóch miejscach daje nam do zrozumienia, co tak naprawdę stało się z Noorą, a przez resztę książki cały czas wodzi za nos, mimo to ani chwili się nie nudziłam, a wręcz przeciwnie pochłonęłam książkę w naprawdę krótkim czasie.
Uważam, że ta powieść Lehtolainen jest odrobinkę lepsza od wcześniejszej, ponieważ zaciekawiła mnie bardziej - było w niej dużo więcej uczuć i emocji. Żal mi było nawet po raz kolejny żegnać się z Marią wiedząc, że nie prędko znowu się spotkamy. Aż strach mi pomyśleć, co będzie gdy rzeczywiście dojdę do ostatniego tomu wydanego w Polsce.
Przede wszystkim w Spirali Śmierci detektyw Maria Kallio obracała się w zupełnie innym kręgu sportowym niżeli w Na złym tropie. W dalszym ciągu nie był to mój świat, ale w żaden sposób mi to nie przeszkadzało, ponieważ mogłam w niej prześledzić choć fragment ciężkiego życia młodego sportowca, który nie dość, że uprawia sport niszowy w danym kraju to jeszcze wszyscy pokładają w nim wielkie nadzieje na przyszłość. Na początku trudno mi było patrzeć na rozczarowanie i smutek z powodu śmierci nie tylko młodej gwiazdy łyżwiarstwa, ale również młodej dziewczyny, która miała rodzinę i przyjaciół, jednak w miarę rozwoju akcji coś przestało mi się w niej podobać. Odkryłam, że sens życia stał się dla niej obsesją. Za wszelką cenę starała się być najlepsza, a na jakiekolwiek pomyłki i złośliwe komentarze reagowała bardzo nerwowo. Pozytywniejsze uczucia od Noory wywołali we mnie jej przyjaciele Silja i Janne, którzy traktowali to wszystko z dużo większym dystansem.
Sama główna bohaterka całego cyklu, czyli Maria była dla mnie w tym tomie postacią lekko przerysowaną, ponieważ nie wyobrażam sobie kobiety w zaawansowanej ciąży biegającej i toczącej małe "pojedynki" z kryminalistami. Na szczęście trochę wiarygodności dodawało jej dbanie o formę w postaci częstych wizyt na siłowni oraz jazdy na rowerze. Poza tym mam wrażenie, że wątek rodzinny był w tym przypadku wymyślany na bieżąco w trakcie pisania, ale muszę przyznać, że w momencie, kiedy w Marii obudził się instynkt macierzyński, stał się bardzo rozczulający i rozgrzewający serce.
O samej zagadce kryminalnej mogę powiedzieć niewiele, ponieważ jak pewnie widać po tym, jak rozpisałam się na temat bohaterów, była to powieść o bardzo silnych charakterach, które głównie zaprzątały moją głowę. Jedna z moich znajomych, która jest wielką fanką autorki, stwierdziła, że nie jest ona niczym wielkim, jednak według mnie wszystko zostało świetnie poprowadzone. Lehtolainen jedynie w dwóch miejscach daje nam do zrozumienia, co tak naprawdę stało się z Noorą, a przez resztę książki cały czas wodzi za nos, mimo to ani chwili się nie nudziłam, a wręcz przeciwnie pochłonęłam książkę w naprawdę krótkim czasie.
Uważam, że ta powieść Lehtolainen jest odrobinkę lepsza od wcześniejszej, ponieważ zaciekawiła mnie bardziej - było w niej dużo więcej uczuć i emocji. Żal mi było nawet po raz kolejny żegnać się z Marią wiedząc, że nie prędko znowu się spotkamy. Aż strach mi pomyśleć, co będzie gdy rzeczywiście dojdę do ostatniego tomu wydanego w Polsce.
Wydaje mi się, że pamiętam Twoją recenzję, poprzedniej książki tej autorki. Jednak nadal nie nie poznałam jej na własnej skórze. Nie wiem, czy wkrótce zmienię to na przykładzie zrecenzowanych przez Ciebie pozycji, bo ostatnio mam wielkie chęci na fantastykę! Ale może potem przyjdą mi chęci na kryminały? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Wolałabym zacząć od poprzedniej książki. Jestem ciekawa czy by mi się spodobała.
OdpowiedzUsuń