Przekład: Wiśniewska-Walczak Anna
Tytuł polski: Morderstwo w Orient Expresie
Tytuł oryginalny: Murder in the Orient Expres
Seria: Herkules Poirot #13
Seria: Herkules Poirot #13
Wydawnictwo: Hachette
Wydanie polskie: 2000
Wydanie oryginalne: 1993
Ilość stron: 259
Cena okładkowa: -
Moja ocena: 7/10
Zatłoczony pociąg relacji Stambuł - Calais wpada nocą w zaspy śnieżne. W tym samym czasie w jednym z przedziałów wagonu sypialnianego znaleziony zostaje martwy mężczyzna. Kto go zasztyletował? Kiedy i po co? Dlaczego przedział był zamknięty od środka? Dlaczego wreszcie przesłuchiwani pasażerowie składają fałszywe zeznania? Detektyw Herkules Poirot postanawia rozwiązać te zagadkę...
~ okładka
Uwielbiam kryminały, ale nie planowałam rozpoczęcia przygód z Agathą Christie. Niezbyt dobrze kojarzył mi się fakt, że jest ona autorką można powiedzieć "sprzed wieku" (chodzi oczywiście o wiek XX), bo jak już wielokrotnie powtarzałam nie lubię starych książek, ponieważ przytłaczają mnie ilością opisów i archaizmów. Sięgnęłam, bo było to styczniowe zadanie w ramach Klubu Książki organizowanego przez Kitty z Biblioteczki Ciekawych Książek. Sięgałam po nią jako chyba jedna z ostatnich osób i zdążyłam nasłuchać się tylu hymnów uwielbienia do tej książki, że chyba oczekiwałam zbyt dużo. Nie mówię, że będę teraz pluć jadem na całą twórczość Christie, ale w tej książce działo jedno wielkie NIC. Rozumiem, że to akcja odbywała się w pociągu, gdzie nie ma miejsce na jakieś szaleńcze pościgi i inne tego typu sprawy, ale cała oś historii opierała się na gadaniu i już po około 150 stronach czułam się tym gadaniem zmęczona. A to gadał Poirot, któryś z jego pomocników, czy świadkowie. Jedyną linią obrony była fałszywe zeznania, do których później i tak się przyznali... Trochę bez sensu, jak dla mnie. Jedynym niesamowitym zaskoczeniem, przez które zaśmiałam się w jakiś taki ironiczny sposób było rozwiązanie zagadki przedstawione przez Herkulesa i, które okazało się być prawdziwe.
Długo pozostałam przy tej książce ze względu na głównego bohatera, który jest niesamowicie interesujący. Nazywa się Herkules Poirot, jest detektywem i w sumie to wszystko co o nim wiemy, bo nawet pomimo trzecioosobowej narracji nie jest on zbyt skory do zwierzania się ze swojej prywatności. Bardziej jest zainteresowany otaczającymi go ludźmi i analizowaniem ich zachowań. On nawet nie myśli o tym, co sam czuje tylko obserwuje!
Nie miałabym nic do zarzucenia stylowi pani Christie - lekki, przyjemny, szybko się czyta, a także nie ma jakiegoś wyszukanego słownictwa - gdyby nie nagromadzenie makaronizmów z francuskiego. W niektórych momentach one rzeczywiście nie przeszkadzają, bo ich znaczenia może domyślić się z kontekstu zdania, ale w innych nawet nie chciało mi się głowić i zwyczajnie pomijałam.
Naprawdę nie uważam, że ta książka jest zła, ale mnie osobiście wynudziła, a jakiekolwiek emocje wywołało dopiero zakończenie. Z pewnością sięgnę po jeszcze jakieś książki Christie z nadzieję, że one będą lepsze.
Ja właśnie mam w planach w tym roku zacząć przygodę z Christie i zacznę chyba od "Morderstwa w Orient Expresie" :) Dobrze wiedzieć, że akcji, pościgów tam niewiele, będę wiedziała na co się nastawić!
OdpowiedzUsuńCzytałam i pokochałam ^^ Od momentu, kiedy sięgnęłam po "Morderstwo w Orient Expressie" pokochałam twórczość Agathy Christie. Ale każdy lubi co innego, nie spotkałam się z kryminałem z pościgami. Pewnie dlatego, że czytam ich mało. Jeśli mogłabyś podać jakąś świetną pozycję, będę wdzięczna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Maniaczka książek!
countrywithbooks.blogspot.com
Nie miałam jeszcze okazji przeczytać nic pióra Pani Christie, ale od długiego już czasu planuję po coś sięgnąć. Myślę jednak, że na początek nie będzie to ta pozycja :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Czytałam tylko jedną książkę tej autorki i byłam nią po prostu oczarowana, a było to w czasach, kiedy od książek trzymałam się z daleka i czytałam tylko z przymusu. I nie było już nikogo przeczytałam w ramach lektury szkolnej i polecam Ci sięgnąć po nią jako kolejną pani Christie, a może oczaruje Cię tak samo jak i mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com/
Chyba trochę wstyd się przyznawać, ale nie przeczytałam jeszcze żadnej książki królowej kryminału - jakoś niespecjalnie mnie do niej ciągnie, choć moja siostra ją uwielbia i namawia mnie do poznania jej twórczości. Ale na pewno nie zajmę się tą książką, bo chyba wszyscy znają już wykorzystany tutaj motyw ;)
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Czytałam kiedyś, wieki temu. Na pewno sobie odświeżę, bo jakiś czas temu kupiłam własny egzemplarz - był z gazetą jako dodatek:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to, jak pisze pani Christie.
OdpowiedzUsuńKiedyś mieliśmy jej książkę jako lekturę :)
Ps. Zrobiłam TAG, który znalazłam na Twoim blogu, więc zapraszam do siebie :)
Pozdrawiam,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
To że masz takie odczucia względem tej książki wcale mnie nie zachęcają do przeczytania jednej z książek autorki, a bedzie ona moją lekturą w najbliższym czasie. Mam nadzieję że mi się chociaż trochę spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Uwielbiam kryminały. Ale po twojej recenzji raczej tej książki nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kryminały, a "Morderstwo w Orient Expressie" mam już za sobą. Przyznam, że książka mi się podobała, ale czytałam też kilka innych powieści Christie, które były nawet lepsze od tej ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie twórczość Christie już dawno, ale do tej pory nie miałam z nią udanego spotkania, choć przeczytałam jej 3 książki... ale nie tracę nadziei! Choć chyba Morderstwo w Orient Expresie zostawię sobie na później
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/
Utwory Agathy to moja literacka miłość. Szczerze mówiąc dotychczas przeczytane przeze mnie kryminały są prawie wyłącznie jej autorstwa. Klasyka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kania Frania
www.kaniafrania.blogspot.com