Bez owijania w bawełnę to mi nie idzie. Kompletnie nie chce mi się czytać. Zaczęłam rano od Dziejów Tristana i Izoldy, ale rzuciłam ich po około 40 stronach. Ta para to zdecydowanie nie na moje nerwy. Myślałam, że to problem tej książki, ale nie. Szybko zamieniłam je na Morelowe Sady. Podobają mi się, ale nie jest to książka, którą powinno się czytać szybko. Nie chcę też jej odkładać na później.
Cóż, zobaczymy jutro. :)
Ja nie biorę udziału w maratonach, bo wolę się rozkoszować książkami ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości!!
Pozdrawiam :*
ksiazki-mitchelii.blogspot.com
Powodzenia. ;)
OdpowiedzUsuńczytanienaszymzyciem.blogspot.com
Powodzenia! Ja nie wzięłam udziału bo mam teraz szkołę i kompletnie nic nie czytam...
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie!
zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com
A ja jeszcze nie dotarłam do 40 strony ale dziś skończę :D bo lubię tą książkę xD choć styl zdecydowanie mnie drażni xD
OdpowiedzUsuńZastój to najgorsze co może być w tym czasie :< Ja w sumie nigdy nie miałam tak, żeby czuć, że jakąś książkę należy czytać powoli. Niektóre, którymi inni się delektują powoli ja czytam w jeden dzień i zostają potem i tak na całe życie. No i nawet jeśli jakaś "idzie wolno", to zwykle czytam kilka książek na raz, nigdy nie umiałam czytać tylko jednej :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia, oby jutro szło lepiej :)
Ja nie biorę udziału w maratonie, ale życzę Ci powodzenia i wytrwałości ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia, nie znam tych pozycji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń