sobota, 16 stycznia 2016

"Objawienie" Daniela Grepsa - recenzja książki.

Autor: Greps Daniel
Tytuł polski: Objawienie
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Wydanie polskie: 2009
Ilość stron: 318
Cena okładkowa: 24,99 zł
Moja ocena: 6/10

Kwadratowa szczęka. Pobrużdżone czoło. Nos, jak dziób tukana. Usta obwisłe pod ciężarem goryczy. Oto Wiktor Kot, szeregowy obywatel przeciętnego miasteczka. Aż do dnia, w którym odkrywa, że ściany płaczą, za drzwiami wychodka potwory układają się do snu, a właściciele wielkich psów wypisują na krzyżach dziwne ostrzeżenia. Nic nie jest takie, jakim się wydaje - nawet on sam. Wiktor Kot nie jest wariatem. To wszyscy wokół zwariowali.


~ okładka

Sięgałam bez najmniejszych oporów, bo powieścią Jakuba Ćwieka Fabryka Słów zyskała sobie u mnie bezgraniczne zaufanie w sprawie polskiej fantastyki. Jednak chyba właśnie się lekko na nich zawiodła. Nie mówię, że powieść Daniela Grepsa jest zła. Wręcz przeciwnie Objawienie to niesamowite przedstawienie umysłu osoby chorej na schizofrenię, które niesamowicie mnie zaskoczyło - początkowo nie umiałam nawet znaleźć schematu, po ktorym autor chciał to wszystko poprowadzić. Motołam się to w jedną, to w drugą stronę, aż w końcu zaczęłam sądzić, żę coś zaczynam rozumieć, ale nie potrafiłam i wciąż nie potrafię chronologicznie ustawić wydarzeń w książce, ponieważ pod sam koniec wszystko zaczyna się kompletnie mieszać. Aż w końcu... No właściwie nie wiadomo co, bo Greps zostawia nas z jedną wielką niewiadomą. Czy to zakończenie było wytłumaczeniem wszystko czy tylko kolejnym, chorym urojeniem Wiktora? Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to jest powieść jednotomowa i teoretycznie nie ma żadnej możliwości dowiedzenia się czegoś na ten temat, chyba że napisałabym do samego autora...

Tak, jak mówiłam wcześniej postać Wiktora to niesamowite przedstawienie osoby chorej na schizofrenię, która nie potrafi już rozróżnić swoich urojeń od świata rzeczywistego, a co najlepsze sama nie potrafiłam tego zrobić! Opis nie kłamie. Wiktor rzeczywiście nie potrafi przekonać samego siebie, że jest chory, choć czasem ma przebłyski i zaczyna się nad tym zastanawiać. Dla niego to każdy poza nim jest wariatem, aż w końcu doprowadza go do niesamowicie przerażających wyobrażeń i teorii.

Pióro Daniela Grepsa niesamowicie mi imponuje, bo niby jest lekkie, przyjemne i szybko się czyta, ale momentami zaczyna wręcz śmierdzieć lekturami szkolnymi za sprawą filozoficznych wywodów głównego bohatera na tematy głównie związane z wiarą. Jednym moim zastrzeżeniem jest użyta narracja - w przypadku takiego tematu książki zdecydowałabym się bardziej na pierwszoosobową, żeby jeszcze wiarygodniej przedstawić myśli pojawiające się w głowie Wiktora i jego urojenia.

Pomimo tak niskiej oceny jestem pewna, że Objawienie jeszcze przez długi czas będzie krążyć w moich myślach za sprawą tego otwartego zakończenia. Jestem z natury straszliwie ciekawska, dlatego możliwe, że nie spocznę póki nie dowiem się, czy to wytłumaczenie było prawdą czy jednak kolejną schizofreniczną wizją.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...