piątek, 2 października 2015

"Mara Dyer. Przemiana" Michelle Hodkin - recenzja książki.

Autor: Hodkin Michelle
Przekład: Fabianowska Małgorzata
Tytuł polski: Mara Dyer. Przemiana
Tytuł oryginalny: The Evolution of Mara Dyer
Seria: Mara Dyer #2
Wydawnictwo: YA!
Wydanie polskie: 2015
Wydanie oryginalne: 2013
Ilość stron: 478
Cena okładkowa: 39,99 zł
Moja ocena: 9/10

Po tragicznych wydarzeniach z przyszłości Mara Dyer robi wszystko, aby powrócić do normalnego życia. Lekarze, nauczyciele, rodzina - niemal wszyscy są przekonani, że powtarzające się wizje to jedynie efekt traumy, jaką Mara przeżyła w ruinach zakładu psychiatrycznego. Z czasem ona sama również przestaje sobie ufać - ale przeszłość wciąż o sobie przypomina... Nieustanie towarzyszy jej przeczucie, że ktoś śledzi każdy jej ruch - i że nie odejdzie, dopóki nie dokona upragnionej zemsty. Tylko Noah zdaje się wierzyć, że tajemnicze wydarzenia to nie wina jego ukochanej. Czy krwawe wiadomości i okaleczone zwierzęta są prawdziwe, czy są jedynie wytworem chorej wyobraźni? Mara i Noah wspólnie próbują złożyć w całość kolejne elementy psychodelicznej układanki. Czy historia i przeszłość jej nieżyjącej babci pozwolą Marze poznać prawdę o sobie?
Minęło niewiele czasu odkąd skończyłam czytać pierwszym tom, który mi się podobał, ale nie zachwycił do nie wiadomo jakiego stopnia, a już sięgnęłam po kontynuację niesamowitych i przerażających przygód Mary Dyer. Nie żałuję, bo druga część ma w sobie dużo więcej niż oczekiwałam - odkrywa przed nami jedynie część z kart i pozostawia z mnóstwem kolejnych pytań na temat niewyjaśnionych, tajemniczych wydarzeń w życiu tytułowej bohaterki. Rozpoczyna się niemal identycznie, jak jej poprzedniczka - Mara budzi się w szpitalu i nie pamięta, czemu się tam znalazła, jedynak tym razem to nie amnezja, a po prostu chwilowy zanik pamięci, który potrzebuje może nawet nie minuty, żeby dojść do normalnego stanu. Uświadamia sobie jakie wydarzenia doprowadziły do tego, że znalazła się w zakładzie psychiatrycznym, wszyscy na około nie chcą uwierzyć w jej niewiarygodne acz prawdziwe słowa i chcą oddać ją na leczenie do ośrodka zamkniętego. Jej błyskawiczna i samodzielna decyzja o niedopuszczeniu do tego jest doskonałym potwierdzeniem, że dziewczyna jest całkowicie zdrowa psychiczna i to wszystko nie jest wytworem jedynie jej wyobraźni. Za wszelką cenę stara się ukryć wszystkie symptomy, jakie posiadała jej babcia, a które ujawniły się również u niej. Stara się udawać osobę jedynie z zespołem stresu pourazowego i w tym samym czasie w tajemnicy przed rodziną odkryć co tak naprawdę się teraz dzieje. Każda strona i każdy rozdział tej książki kryje za sobą coraz to nowe zaskoczenia i mrożące krew w żyłach wydarzenia. Bałam się, rzeczywiście niektóre momenty wywoływały u mnie gęsią skórkę oraz dreszcze przerażenia. Tylko niestety od tej historii trudno się oderwać nawet po skończonym rozdziale, bo zazwyczaj przypadają na nie jakieś kulminacyjne momenty.
Na szczególną uwagę w tej powieści zasługują wielobarwni bohaterowie, a w szczególności para z wiodącego prym wątku miłosnego. Mara i Noah są bardzo młodzi, ale łączy ich przeznaczenie, mam wrażenie wielu lat, i obustronna chęć poznania prawdy. Mara jest porywcza, bardzo mocno kieruje się emocjami, ale też potrafi w jednej chwili zamknąć temu wszystkiemu drogi wyjścia ze swojej głowy i sprawiać wrażenie kogoś zupełnie normalnego. Jest idealną oszustką, intrygantką i manipulatorką. Zaś Noah jest cichy, tłumi w sobie uczucia i bardzo mocno poddaje się wpływowi swojej dziewczyny, ale też z drugiej strony bez niego plany Mary byłby spontaniczne oraz kompletnie nieprzemyślane i niedopracowane. Stara się delikatnie sprowadzać ją na ziemię, albo samemu to wszystko zaplanować. Pomimo tych ogromnych różnic w charakterach idealnie się dopełniają. Pozostałe postacie świetnie wkomponowują się w ich tło, można je bardzo mocno polubić albo znienawidzić, ale niektóre zdecydowanie za mocno się w nie wtopiły i trudno przychodzi ich zapamiętanie na dłuższą metę.
Zaś jeśli chodzi o styl autorki to jak dla mnie jest on totalnym ewenementem, bo nie ma w nim nic nadzwyczajnego. Jest totalnie i kompletnie zwyczajny, a jednak on również składa się na to, że nie masz ochoty odkładać tej książki na bok, a czytać i czytać dalej. Jedyna różnica jest w czcionce, jak pewnie wszyscy już wiecie.
Jak po pierwszej części myślałam, że jest 'okej' i dam radę przeżyć bez jakiegoś niezwłocznego kontynuowania tej serii tak, teraz nie przeżyje, jeśli  w najbliższym czasie nie przeczytam ostatniego tomu trylogii, czyli Mara Dyer. Zemsta. Zakończenie delikatnie zirytowało, mnie tym że Hodkin jakoś natarczywie próbowała przekonać, że w tym świecie nie ma ludzi złych, a jedynie tacy, których łatwo namówić do złego, ale mimo tego kompletnie wbiło w fotel. Przez chyba dziesięć minut próbowałam to wszystko ogarnąć uderzając się nią w głowę. 

22 komentarze:

  1. No, no. A zastanawiałam się właśnie czy warto w ogóle brać tę trylogię pod uwagę. Ale po tej recenzji chyba dam jej szansę :)
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kontynuacja jest absolutnie genialna i postawiła przede mną jeszcze więcej pytań niż odpowiedzi, no bo co z tą babcią Mary?? Styl pani Hodkin jest niezwykle absorbujący, przez co nie da się odłożyć książki na dłużej :))

    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj w nocy pisałam recenzję tej książki, ale nie jest taka długa jak twoja :) czeka teraz na publikacje. Powiem tylko jedno: bierz się za ostatnią część!!

    RosePerdu Books

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam te książki na swojej liście. Bardzo bym chciała zacząć je czytać jeszcze w październiku, ale co z tego wyjdzie? nie wiem sama...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio coraz częściej widzę recenzje tej książki. Do tej pory nie wiedziałam czy warto ją przeczytać, ale po Twojej recenzji już wiem jaką książkę będę niedługo czytać :D
    Pozdrwiam, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta książka jest wszędzie ! :D Trzeba ja zdobyć i przeczytać ! Koniecznie ! :D Po Twojej recenzji musze zrobić to jak najszybciej . Uwielbiam takie klimaty

    Pozdrawiam Iza z bloga ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com

    Niech książki będą z Tobą! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo chętnie sięgnę po całą serię :) Pomimo sprzecznych opinii jestem jej ciekawa.

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę się z tobą zgodzić - o ile pierwsza część nie była wybitna, raczej średniawa i w dodatku niezapadająca w pamięć, o tyle druga jest przegenialna i po jej przeczytaniu nie mogłam się doczekać, by sięgnąć po ostatni tom!

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  9. Od jakiegoś czasu mam 3 tom na półce i dziwnie ciężko mi się za niego zabrać. :/
    Pozdrawiam serdecznie ;*
    http://ravenstarkbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mogę się doczekać, aż książka wpadnie w moje ręce.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. To chyba nie dla mnie. Jakoś nie przekonuje mnie ta tematyka, chociaż recenzja bardzo mi się podoba c;

    http://asgardianbookholic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdarzało się już że czytałam nie do końca pochlebne opinie o tej książce, sama utknęłam na pierwszym tomie i jak na razie odpuściłam, przeczytam kiedy indziej. Schemat,schemat, schemat! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mogłabym się podpisać pod Twoją recenzją, bo zgadzam się z każdym słowem. Po pierwszym tomie Mary Dyer miałam bardzo mieszane uczucia i nie wiedziałam, czy w ogóle chcę w to brnąć, natomiast po tym... no po prostu musiałam wiedzieć, co będzie dalej!

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaintrygował mnie już sam tytuł książki, a po Twojej recenzji (jak po każdej Twojej recenzji) poczułam się przekonana na 100 % więc chyba odłożę na bok wszystko co aktualnie czytam i zajmę się tą książką! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurcze, może jednak dam szansę tej serii. Czytałam pierwszą część i kompletnie mnie nie zachwyciła, ale może po kontynuacji zmienię swoje zdanie?

    Pozdrawiam,
    BookPrisoner :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...