Od bardzo dawna nie pisałam o klasykach literatury, które są moimi ulubionymi powieściami. Starałam się tego unikać, ponieważ nie czuję się ani na siłach, ani na tyle kompetentna, aby się o nich wypowiadać. Jednak w tym roku udało mi się kilka razy wyjść ze swojej strefy komfortu czytelniczego, dodatkowo były to udane posunięcia, więc chciałabym utrzymać tą passę i próbować nowych rzeczy, których wcześniej się bałam.
Młody Rodian dał się ponieść nowemu nurtowi filozoficznemu - nihilizmowi - i teraz całe dnie zajmuje mu rozmyślanie. Z tego powodu popada w tarapaty finansowe i przerywa studia. Dla sprawdzenia, czy jest w stanie sam sobie ustanawiać prawa moralne zabija starą lichwiarkę i jej siostrę. Ich kosztowności chce wykorzystać do polepszenia bytu swojego i innych. Nie pozwalają mu jednak na to wyrzuty sumienia.
Zbrodnia i Kara, jak na klasykę przystało jest po prostu powieścią trudną nie tylko pod względem językowym, ale i fabularnym. Główna akcja opiera się na budowaniu portretu psychologicznego mordercy - od pierwszych myśli o popełnieniu zbrodni, przez wyrzuty sumienia i przyznanie się do winy, aż po nawrócenie się. Wszystko oczywiście dopasowane do czasów, w których żył Dostojewski i, w których działa się akcja jego powieści. W tle mamy również kilka bardzo ważnych dla całości wątków, jak podyktowane kwestiami finansowymi małżeństwo Duni z Łużynem, historia Marmieładowa i jego rodziny czy miłość pomiędzy Rodią a Sonią. Wszystko to składa się na realistyczny obraz społeczeństwa Sankt Petersburga z końca XIX wieku. Może nie porywa akcją, ale pod względem psychologicznym bije wszystkie współczesne powieści.
Rodion jest młodym, inteligentnym chłopakiem. Jego wyjazd na studia budzi w matce ogromne nadzieję na przyszłość dla całej rodziny. Niestety jednak łatwo dał się ponieść filozofowaniu i zaprowadziło go to do złych rzeczy. Genialnie wypada jako gnębiony wyrzutami sumienia morderca. Przedstawia ogromną skruchę. Niesamowicie polubiłam również Sonię, która wkroczyła w odpowiednim momencie, aby pokierować zagubionym młodzieńcem. Sama również nie miała łatwo w życiu. Musiała sprzedać swoje ciało, aby rodzina miała co włożyć na talerz. Jednak mimo to cały czas pozostała sobą - dobrze wychowaną i nieśmiałą młodą damą o głębokiej wierze. Razumichin, przyjaciel Rodiona, zawsze znajdzie sposób na zarobienie paru groszy i właściwie na tym poprzestanę. Bohaterów jest mnóstwo, więc trudno napisać coś o wszystkich.
Podsumowując, według mnie powieść Fiodora Dostojewskiego zasłużyła sobie na tytuł klasyka literatury. Świetnie odwzorowuje nie tylko mentalność i obyczajowość opisywanego społeczeństwa, ale także wplata w to filozofię oraz głęboko wchodzi w psychologię bohaterów. Ważną rolę odgrywa również religia i nawiązania do Biblii. Na pewno spotkaliście się z tą powieścią w szkole średniej, więc wiecie czy jest ona dla was czy też nie. Ja jedynie zachęcam, że jeżeli nie sięgnęliście po nią wcześniej, to zróbcie to teraz.
Młody Rodian dał się ponieść nowemu nurtowi filozoficznemu - nihilizmowi - i teraz całe dnie zajmuje mu rozmyślanie. Z tego powodu popada w tarapaty finansowe i przerywa studia. Dla sprawdzenia, czy jest w stanie sam sobie ustanawiać prawa moralne zabija starą lichwiarkę i jej siostrę. Ich kosztowności chce wykorzystać do polepszenia bytu swojego i innych. Nie pozwalają mu jednak na to wyrzuty sumienia.
Zbrodnia i Kara, jak na klasykę przystało jest po prostu powieścią trudną nie tylko pod względem językowym, ale i fabularnym. Główna akcja opiera się na budowaniu portretu psychologicznego mordercy - od pierwszych myśli o popełnieniu zbrodni, przez wyrzuty sumienia i przyznanie się do winy, aż po nawrócenie się. Wszystko oczywiście dopasowane do czasów, w których żył Dostojewski i, w których działa się akcja jego powieści. W tle mamy również kilka bardzo ważnych dla całości wątków, jak podyktowane kwestiami finansowymi małżeństwo Duni z Łużynem, historia Marmieładowa i jego rodziny czy miłość pomiędzy Rodią a Sonią. Wszystko to składa się na realistyczny obraz społeczeństwa Sankt Petersburga z końca XIX wieku. Może nie porywa akcją, ale pod względem psychologicznym bije wszystkie współczesne powieści.
Rodion jest młodym, inteligentnym chłopakiem. Jego wyjazd na studia budzi w matce ogromne nadzieję na przyszłość dla całej rodziny. Niestety jednak łatwo dał się ponieść filozofowaniu i zaprowadziło go to do złych rzeczy. Genialnie wypada jako gnębiony wyrzutami sumienia morderca. Przedstawia ogromną skruchę. Niesamowicie polubiłam również Sonię, która wkroczyła w odpowiednim momencie, aby pokierować zagubionym młodzieńcem. Sama również nie miała łatwo w życiu. Musiała sprzedać swoje ciało, aby rodzina miała co włożyć na talerz. Jednak mimo to cały czas pozostała sobą - dobrze wychowaną i nieśmiałą młodą damą o głębokiej wierze. Razumichin, przyjaciel Rodiona, zawsze znajdzie sposób na zarobienie paru groszy i właściwie na tym poprzestanę. Bohaterów jest mnóstwo, więc trudno napisać coś o wszystkich.
Podsumowując, według mnie powieść Fiodora Dostojewskiego zasłużyła sobie na tytuł klasyka literatury. Świetnie odwzorowuje nie tylko mentalność i obyczajowość opisywanego społeczeństwa, ale także wplata w to filozofię oraz głęboko wchodzi w psychologię bohaterów. Ważną rolę odgrywa również religia i nawiązania do Biblii. Na pewno spotkaliście się z tą powieścią w szkole średniej, więc wiecie czy jest ona dla was czy też nie. Ja jedynie zachęcam, że jeżeli nie sięgnęliście po nią wcześniej, to zróbcie to teraz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.