Odkąd poznałam treść Roku 1984 nie mogę się powstrzymać od poszukiwania kolejnych historii z przerażającymi wizjami świata. Najczęściej są to klasyki gatunku antyutopijnego, jednak tym razem trafiłam na coś zupełnie innego. Odkąd tylko usłyszałam od Kitty o tej książce, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. I oto jestem, gotowa przedstawić wam swoje wrażenia.
Kuba Polak od kilku lat studiuje w Hiszpanii, gdzie poznał miłość swojego życia. Naval w dzieciństwie uciekła z koczowniczego plemienia, wyznającego radykalny islam. Niebawem pochodzenie dziewczyny przynosi zgubę zarówno im, jak i ich przyjaciołom. Gnany zemstą Kuba wpada w sam środek zarzewia wojny przeciwko niewiernej Europie.
Przemysław Piotrowski przedstawia wizję społeczeństwa, do którego naprawdę niewiele nam brakuje. Nasz kontynent został zalany przez wyznawców Allaha i nawet władze państw drżą ze strachu przed nimi. Zamachy terrorystyczne znajdują się na porządku dziennym. W miastach znajdują się strefy, gdzie bezwzględnie obowiązuje prawo szariatu, nawet dla wyznawców innych religii. W tych dwóch kwestiach jestem naprawdę pełna podziwu dla autora, ponieważ przyłożył się do każdego najmniejszego szczegółu zarówno w kwestii kreacji sytuacji politycznej, jak i researchu na temat islamu. Natomiast sama fabuła niezwykle wciąga, przeraża, a w wielu momentach może nawet obrzydzić, przez co nie jest to książka dla osób o słabych nerwach. Oprócz szokowania tematyką, również fabuła wielokrotnie mnie zaskakiwała, a także ogromnie wciągała. Samo zakończenie niesamowicie wbiło mnie w fotel do tego stopnia, że koniecznie i jak najszybciej muszę poznać ciąg dalszy.
Cała historia zostaje przedstawiona głównie oczami zwyczajnego chłopaka, którego nie tknęło jeszcze widmo śmierci. Kuba jest po prostu studentem, lubiącym imprezować, po uszy zakochanym w Naval i gotowym w każdej chwili jej bronić. W jeden dzień jego życie wywróciło się do góry nogami, a świadomość, że nie mógł uratować ukochanej, ich nienarodzonego dziecka oraz przyjaciółki wciąga go w świat, o którym wcześniej nie miał pojęcia. Zmusza go również do ogromnej zmiany osobowości w twardego i niezłomnego faceta. Szczególny wpływ ma na to jego kompan z piaskownicy, Krzysiek. Członek Legii Cudzoziemskiej prowadzi go: przekazuje informacje o islamistach, ich miejscach, a także planach. Posiada naprawdę ogromną wiedzę i umie ją wykorzystać w praktyce. Przede wszystkim jednak potrafi zachować zimną krew. Niezwykle zaimponowała mi Monika, która znalazła się w najgorszym położeniu spośród wszystkich pierwszoplanowych postaci. Pomimo bólu i upokorzenia jakiego doznała, a także pozornego braku nadziei, zaczęła owijać sobie wokół palca najsłabsze ogniwo spośród swoich oprawców.
Radykalni. Terror to pretendent do tytułu jednej z najlepszych książek przeczytanych w tym roku. Piotrowski wykonał kawał niesamowitej roboty. Stworzył historię, która może stać się naszą niedaleką przyszłością, a przy tym wykazał się genialną umiejętnością tworzenia nie tylko fabuły, ale również świata przedstawionego, a najważniejszych informacji zaczerpnął u samego źródła. Jestem ogromnie ciekawa dalszych losów bohaterów, a wam serdecznie polecam zapoznać się. Na pewno nie pożałujecie.
Cała historia zostaje przedstawiona głównie oczami zwyczajnego chłopaka, którego nie tknęło jeszcze widmo śmierci. Kuba jest po prostu studentem, lubiącym imprezować, po uszy zakochanym w Naval i gotowym w każdej chwili jej bronić. W jeden dzień jego życie wywróciło się do góry nogami, a świadomość, że nie mógł uratować ukochanej, ich nienarodzonego dziecka oraz przyjaciółki wciąga go w świat, o którym wcześniej nie miał pojęcia. Zmusza go również do ogromnej zmiany osobowości w twardego i niezłomnego faceta. Szczególny wpływ ma na to jego kompan z piaskownicy, Krzysiek. Członek Legii Cudzoziemskiej prowadzi go: przekazuje informacje o islamistach, ich miejscach, a także planach. Posiada naprawdę ogromną wiedzę i umie ją wykorzystać w praktyce. Przede wszystkim jednak potrafi zachować zimną krew. Niezwykle zaimponowała mi Monika, która znalazła się w najgorszym położeniu spośród wszystkich pierwszoplanowych postaci. Pomimo bólu i upokorzenia jakiego doznała, a także pozornego braku nadziei, zaczęła owijać sobie wokół palca najsłabsze ogniwo spośród swoich oprawców.
Radykalni. Terror to pretendent do tytułu jednej z najlepszych książek przeczytanych w tym roku. Piotrowski wykonał kawał niesamowitej roboty. Stworzył historię, która może stać się naszą niedaleką przyszłością, a przy tym wykazał się genialną umiejętnością tworzenia nie tylko fabuły, ale również świata przedstawionego, a najważniejszych informacji zaczerpnął u samego źródła. Jestem ogromnie ciekawa dalszych losów bohaterów, a wam serdecznie polecam zapoznać się. Na pewno nie pożałujecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.