środa, 6 września 2017

"Grawitacja" Tess Gerritsen


Poprzednie wakacje to był u mnie ogromny przypływ uwielbienia do twórczości Tess Gerritsen, w szczególności jej serii o detektyw Rizzoli i doktor Isles. Mogłam czytać tomy jeden po drugim, ponieważ w żadnym nie powtarzał się schemat z poprzedniego i wszystkie miały niesamowite tło obyczajowe. Niestety w pewnym momencie musiałam przystopować, ponieważ w bibliotece nie był dostępny piątym tom i ja nadal na niego czekam. Staram się jednak w międzyczasie sięgać po inne pozycje autorki. Odkryłam jednak, że o ile pałam ogromną miłością do thrillerów medycznych, o tyle jej kryminały jakoś nieszczególnie mi pasują. Próbowałam jeden i nawet go nie skończyłam, tak więc wracam do tego, co wychodzi Tess najlepiej.

Na pokładzie międzynarodowej stacji kosmicznej znajdującej się na ziemskiej orbicie wybucha tajemnicza epidemia. Astronauci kolejną zapadają na tajemniczą chorobę i umierają w męczarniach. Załoga promu, wysłanego im na ratunek, również zostaje skazana na śmierć. Wojsko nie zezwala im na powrót na ziemię, ponieważ uważa, że choroba zagraża całej ludzkości. Jedynie młoda lekarka i jej mąż za wszelką cenę starają się jak najszybciej znaleźć lekarstwo.

Zdążyłam już zapomnieć, że pozycje od Gerritsen, które nie łączą się z żadną serią, raczej nie posiadają zapierającej dech w piersiach akcji, tylko poruszają dość ciężkie dylematy moralne, natury medycznej. Tak też było w tym przypadku, jednak nie chciałabym wam zdradzać na czym on polegał, bo zepsułabym wszystkim radość z czytania. Co paradoksalnie robi opis z tyłu okładki. Ogromnie się cieszę, że nie zapoznałam się z nim przed skończeniem książki, ponieważ zdradza niemal wszystkie najważniejsze zwroty akcji - czym jest tajemniczy wirus i kto się z nim upora. Tym bardziej, że książka sama w sobie nie jest jakoś szczególnie porywająca czy zaskakująca. Szybko się czytało, ale w kilka momentach robiła się naprawdę nużąca, ponieważ to typowa historia o epidemii nieznanej choroby. Wyróżnikiem stało się to, że wybuchła w kosmosie, co utrudnia pracę lekarzom w odnalezieniu na nią lekarstwa i to, że autorka niektóre momenty opisała w tak emocjonalny sposób, że bardzo trudno było nie współodczuwać z bohaterami - przykładowo ostatnie momenty przed wyruszeniem w kosmos wywołały we mnie ogromne pragnienie odbycia takiej podróży.

Większość głównych bohaterów całkiem polubiłam, choć nie było wśród nich kogoś, kto jakoś szczególnie by mnie do siebie przekonał. Nie chciałabym jednak oceniać tych "złych" postaci, ponieważ wszystkim rządził strach przez nieznaną, śmiertelną chorobą i dlatego dokonywali takich, a nie innych wyborów. Jestem jedynie po wrażeniem siły miłości pomiędzy Emmą a Jackiem, która wygrała z rozłąką i zniszczonymi marzeniami, a oni byli w stanie skoczyć dla siebie w ogień. Ta historia również kilkoro z nich niesamowicie zmieniła. Gordon Obie odpowiadający za całą misję przestał skrywać i tłamsić swoje emocje pod maską, przez co bardziej zbliżył się do swoich podwładnych. Sama Emma stała się bardziej bojaźliwa. I przede wszystkim szkoda mi bezsensownej śmierci Luthera.

Grawitacja to trudna i wymagająca książka, a jednocześnie niezbyt wyróżniająca się z tłumu innych o epidemiach, co można jej w sumie wybaczyć, ponieważ wydana została przed niemal dwudziestu laty (uwierzycie, że miałam wtedy dwa latka?). Przeczytałam ją w stosunkowo krótkim czasie i zostawiła mi kilka tematów do rozmyśleń, szczególnie zakończenie. Na pewno polecam ją przyszłym i obecny młodym lekarzom, bo autorka jak zawsze wykazuje się świetnym researchem, co na pewno was zadowoli, a może i przygotuje na jakieś nieoczekiwane sytuacje w pracy zawodowej. Innych zainteresowanych również zachęcam do lektury. 
                                              
Autor: Gerritsen Tess
Przekład: Szulc Andrzej
Tytuł polski: Grawitacja
Tytuł oryginalny: Gravity
Seria: -
Wydawnictwo: Albatros
Wydanie polskie: 2000
Wydanie oryginalne: 1999
Liczba stron: 380
Cena okładkowa:-
Moja ocena: 7/10



.fanpage instagram twitter lubimy czytać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...