Tytuł polski: Złe
Wydawnictwo: Genius Creations
Wydanie polskie: 2016
Wydanie polskie: 2016
Liczba stron: 383 (epub)
Moja ocena: 8/10
Baskin Zachodni to maleńkie miasteczko na Pomorzu, w której od lat mieszka rodzina Jasińskich. Iwonie, Andrzejowi oraz trójce ich małoletnich dzieci nie wiedzie się za dobrze. Kobieta nie pracuje zawodowo, ponieważ nie stać ich na opiekunkę dla trzyletniego Michała, a jej mąż jedynie od czasu do czasu znajduje jakąś fuchę w budowlance. Większość czasu spędza na alkoholowych libacjach ze znajomymi, po których za zamkniętymi drzwiami domu rodzinnego odbywa się horror.
Michał Jan Chmielewski trafił w temat, który zawsze będzie aktualny. Opowiada o ciężkim życiu patologicznej rodziny, gdzie każdy konflikt lub problem rozwiązywany jest przemocą fizyczną, gdzie zniknęły wszelkie zahamowania i normy moralne. Człowiek, który powinien być jej głową posuwa się do rzeczy nie tyle karygodnych, co wręcz obrzydliwych i nieludzkich w imię własnych widzimisię. Iwona czuje się całkowicie bezradna w obliczu gróźb, szantaży i rękoczynów Andrzeja, choć nie może już patrzeć, jak cierpią jej dzieci. Najstarsze z nich, szesnastoletnia Justyna, postanawia wreszcie wziąć sprawy we własne ręce i uwolnić się od tyranii ojca. Dwunastoletni Kryspin czuje tylko strach oraz bezsilność wobec tego całego zła, które go otacza. Próbuje też szukać wyjścia z sytuacji, które sprawi, że staną się wreszcie normalną, kochającą rodziną. Michałek nie zdaje sobie jeszcze sprawy z brzemienia, jakie na nim ciąży. Najgorsza chyba jednak jest bierność sąsiadów i nauczycieli. Przyglądają się temu wszystkiemu i widzą znaki jednoznacznie mówiące, że w tym domu na pewno nie dzieje się nic dobrego, a mimo to nie reagują.
Poznajemy historię i teraźniejszość rodziny Jasińskich z perspektywy ich samych, a także osób trzecich zamieszanych w sprawę np. chłopaka Justyny czy nauczyciela Kryspina. Akcja całego utworu obejmuje jeden dzień, a mimo to rozwija się bardzo powoli i polega głównie na zagłębianiu się w psychikę bohaterów, zrozumienie, co kieruje ich zachowaniem. Było w nich coś tak przeraźliwie realnego, że przez cały czas czułam gęsią skórkę na ramionach, a także niecierpliwie wyczekiwałam kolejnych niewiarygodnych zwrotów akcji, które autor serwował niemal co rozdział. Powoli prowadziły nas one do punktu kulminacyjnego, który był już kompletnym ciosem prosto w serce tej rodziny. Ich tragiczna historia nie mogła skończyć się dobrze.
Akcja Złych Michała Jana Chmielewskiego mogłaby właśnie dziać się w domu twoich sąsiadów, a tym nie masz o tym kompletnego pojęcia, bo ignorujesz wszelkie dawane z ich strony znaki, że coś jest nie tak, jak powinno. Jest tak przerażająco realna, że nie da się od niej oderwać, ponieważ chciałoby przeżyć to wszystko za jednym razem. Wywołuje swego rodzaju katharsis, a przede wszystkim skłania do rozejrzenia się dokoła nas, żeby znaleźć osoby, które być może potrzebują naszej pomocy tylko wstydzą się lub boją o tym porozmawiać.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Genius Creations
.fanpage * instagram * twitter * lubimy czytać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.