czwartek, 6 października 2016

"Fobia" Dawida Kaina

Autor: Kain Dawid
Tytuł polski: Fobia
Wydawnictwo: Genius Creations
Wydanie polskie: 2016
Liczba stron: 254
Moja ocena: 10/10

Już w momencie ujrzenia okładki Fobii wiedziałam, że nie będzie to lektura prosta, łatwa i przyjemna, ponieważ wywoływała we mnie dziwne poczucie lęku podobnego do tego, który towarzyszył mi między innymi w trakcie czytania Roku 1984 czy Opowieści podręcznej. Z tego powodu nie czułam się przekonana do poznania historii stworzonej przez Dawida Kaina na kartach tej książki, jednak przemogłam się i w tej chwili okropnie żałuję mojego pierwszego nastawienia. Wydawało mi się, że nie jestem gotowa na spotkanie z kolejną powieścią w tym klimacie i to był duży błąd, ponieważ idealniejszego momentu nie mogłam sobie wybrać.

W niedalekiej przyszłości, opanowanej przez internet, dwudziestojednoletnia Magda musiała porzucić studia i życie towarzyskie aby zająć się obłąkanym ojcem, który zatracił rozum w dążeniu do napisania powieści idealnej. Sama w trakcie tego żmudnego zadania popadła w najgorszy możliwy rodzaj fobii - batofobię. Wszystko, co ma jakiś głębszy sens i przesłanie wywołuje u niej napady paniki. Pewnego wieczoru jednak ojciec jakby rozpływa się w powietrzu pozostawiając po sobie tylko swoją ostatnią powieść Kres komunikacji, a dziewczyna musi go odnaleźć.

Jak już wcześnie wspomniałam Fobia to książka, której klimat przywodzi mi na myśl antyutopie z zeszłego wieku, choć nie opisuje funkcjonowania tamtejszego społeczeństwa, o którym możemy dowiedzieć się nieco dopiero pod koniec, kiedy główna bohaterka w końcu podejmuje walkę ze swoją chorobą. Jest ono zniewolone nie przez rząd, a przez internet, który wszechobecny jest w każdym momencie życia człowieka. To jest głównym powodem, dla którego młodzi ludzie, podobnie jak Magda, zapadają na batofobię, a ta powieść jest opisem, jak wreszcie stanęło oko w oko z własnym lękiem i wygrała dla siebie, dla swojego ojca. Powieść Dawida Kaina to bardzo rzeczywista wizja przyszłości, w której umysły młodych ludzi pochłonęła internetowa sieczka, przez co nie są w stanie poradzić sobie z trudnymi tematami, jak śmierć, historia czy nieszczęśliwa miłość.

Kres komunikacji to metafora więzi między Magdą a jej ojcem, które zostały zniszczone przez obłęd rodzica i chorobę córki. On nie potrafił komunikować się inaczej niż za pomocą metafor, a ona musiała mieć wszystko podane krótko zwięźle i na temat. Jednak miłość między nimi była na tyle silna, że Dawid Kordowa w końcu znalazł sposób na wyciągnięcie córki z batofobii i przywrócenie jej starego porządku życia nawet za najwyższą cenę. Była to niesamowicie głęboka i silna więź, która zdolna jest łamać najtwardsze granice.

Zdaję sobie sprawę, że w recenzji prawie że nie ma mojego zdania na temat tej książki tylko sama analiza, ale po prostu nie umiem wyrazić w słowach tego, co zrobiła ze mną Fobia. Było to coś po części bardzo osobistego, a z drugiej przeraziło mnie również przedstawienie psychiki głównej bohaterki i jej ojca, a także samego społeczeństwa przyszłości. To bardzo mocna pod względem psychologicznym książka, ale myślę, że dotrze do nastolatków, którzy wkraczają właśnie w dorosłe życie, ponieważ lęki Magdy są wyolbrzymieniem naszych lęków przed tym, co czeka nas w dorosłym życiu.

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Genius Creations

2 komentarze:

  1. Okładka książki jest naprawdę... interesująca i trochę przerażająca. Zawsze strasznie bardzo przeżywam książki tego typu i trochę boję się tego, jakbym odebrałam historię Magdy. Na pewno kiedyś po nią sięgnę, ale chyba nie teraz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale wydaje się ciekawa. Nie czytam z reguły takich historii, ale chyba dla Fobii mogłabym robić wyjątek :)
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...