Pierwsze koty za płoty, czyli Suomi chce być zorganizowanym człowiekiem.
Do tej pory całe moje życie opierało się na spontanicznie podejmowanych decyzjach dotyczących tego, co teraz powinnam zrobić. Wstawałam rano, przyjmowałam leki, ubierałam się, pakowałam, jadłam śniadanie, myłam zęby i wychodziłam do szkoły, żeby wrócić wieczorem, nauczyć się czegoś na ostatnią minutę i zabrać się albo za czytanie albo za napisanie posta, którego temat wymyślałam na poczekaniu. Prowadzenie blogów nauczyło mnie jednak, że pewnych rzeczy nie da się wymyślić i zorganizować od razu. Czasami potrzeba do tego miesięcy przygotowań. Wiele moich akcji upadło, bo nie miały wystarczająco dobrze przemyślanych koncepcji. Wyzwania czytelnicze w miarę upływu czasu upadały, ponieważ traciłam gdzieś ich sens, a comiesięczne podsumowywanie było nużące i momentami nie przynosiło rezultatu. Podobnie jest z Polecajką. Zbieranie ich od was zajmowało mi niesamowicie dużo czasu, a gdy choć jedna nie przesłała mi swojego tekstu, zostawałam na lodzie i musiałam czekać, albo kombinować na różne sposoby.
Zdecydowałam więc, że czas powiedzieć temu wszystkiemu dość i zacząć w rozważny sposób organizować sobie czas. Dwoma głównymi powodami są właśnie uatrakcyjnianie treści zawartej na moim blogu, ale również znalezienie czasu na jednoczesne przygotowywanie się do matury, które mam zamiar rozpocząć wraz z początkiem roku szkolnego, i regularne prowadzenie bloga. Będzie to trudne zadanie, ale mam nadzieję, że się uda i, że w trakcie tych wakacji przygotuję sobie chociaż niewielki zapas postów, choćby były to same recenzje, na tę ciężkie czasy. Poczyniłam już nawet pierwsze kroki do zostania zorganizowanym człowiekiem.
Rozpoczęłam od niewielkiej zmiany wyglądu mojego pokoju. Remontowałam go ostatnio jeszcze w gimnazjum i od tamtego czasu moje biurko wędrowało swobodnie z jednego końca pokoju na drugi, a tym samym moja mama stwierdziła, że nie ma sensu wieszania tablicy korkowej, bo ona zaraz i tak nie będzie wisiała we właściwym miejscu. Jednak od dobrych kilku miesięcy zdecydowałam się wreszcie na jedno, najlepsze według mnie ustawienie mebli, a teraz zdecydowałam się poprosić tatę o powieszenie tablicy. Od razu po tym rozpoczęłam zagospodarowywanie tej wolnej przestrzeni. Powiesiłam własnoręcznie zrobioną kartkę z kalendarza dotyczącą lipca i zaznaczyłam na niej dni, kiedy planowo mam wrzucić jakąś notkę, kiedy opublikować rozdział na blogu z opowiadaniem i kiedy są najbliższe konkursu Letniej Grand Prix w skokach narciarskich, na które czekam z wielkim utęsknieniem. Oprócz tego zdecydowałam się na listę książek, którym powinnam wreszcie napisać recenzje, listę pomysłów na posty i małą tajemniczą karteczkę, której zawartość poznacie wraz początkiem sierpnia, kiedy szykuję na blogu całkiem sporą akcję (temat i pierwszy temat w sumie zdradziłam wam na fanpage'u, gdzie możecie zadawać mi pytania do Q&A).
Jak widać na załączonym powyżej zdjęciu mojej tablicy jest to jedynie skrawek miejsca, który mam do dyspozycji, a więc i niewielka część moich planów zagospodarowania sobie czasu. Są wakacje i niby mam mnóstwo wolnych chwili, który mogłabym spędzić w pożyteczny sposób, ale rewolucję rozpocznę od bloga, potem może dorzucę sobie jakieś ćwiczenia, żeby w końcu załapać porządną formę i zrzucić zbędne kilogramy, a największym chrztem bojowym będzie dla mnie wrzesień, kiedy będę musiała to wszystko pogodzić z intensywną nauką i powtórkami. Będzie ciężko, ale czuję się dziwnie gotowa i mam nadzieję, że podołam.
Powodzenia dla mnie i przyszłorocznych maturzystów!
PS. Myślę też nad odświeżeniem wyglądu Biblioteczki.
Wow! Podziwiam Cię, ja jestem chodzącym spontanem...
OdpowiedzUsuńteż byłam, dlatego bardzo chciałabym to zmienić :)
UsuńBardzo dobre zmiany! Spontaniczność w prowadzeniu bloga nie zawsze sprzyja regularności, dlatego też warto jest pewne rzeczy planować, robić z wyprzedzeniem itp. Maturą nie ma się co przesadnie stresować, sama pisałam ją nie tak dawno temu i teraz wiem, że wtedy przeżywałam aż za bardzo ;)
OdpowiedzUsuńWielki krok naprzód! Ja nie jestem gotowa na taką zmianę, ale zrobiłam wakacyjną listę atrakcji o rzeczy które muszę zrobić. Na przykład wycieczka rowerowa wielkie zakupy itp
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wytrwałości, pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com
A ja jakiś czas temu wyrzuciłam swoją tablicę korkową, by się pozbyć notatek z ciągłym ,,muszę zrobić". Życie spontaniczne lepiej na mnie wpływa niż to zorganizowane. ;) Jednak wiadomo, że niektóre rzeczy są na początku kolejki ,,do zrobienia" i zawsze o tym pamiętam, zwłaszcza w trakcie roku akademickiego. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, oby rzeczywiście organizacja się udała i przyniosła pozytywne efekty! Przyznam, że z małą zgrozą czytałam o Twoim dotychczasowym braku organizacji - sama mam chyba problem w odwrotną stronę - za dużo planuję. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby Ci się udało! :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszam do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Ja aby ogarnąć dwa blogi i wattpada drukuję od zeszłego miesiąca planery z design your life. Pomaga. Dobrze, że chcesz ogarnąć sprawy okołoblogowe przed wrześniem, bo ja mało blogowałam a dużo czytałam i mam spore zaległości. Co do zapasów na ciężkie czasy... Dobrze, że mi przypominasz, bo ja muszę też coś takiego przygotować przed październikiem, o!
OdpowiedzUsuńOby się udało :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i trzymam kciuki. Ja parę razy próbowałam się zorganizować, ale jestem chodzącym chaosem. Może od października zrobię sobie jakiś wypasiony kalendarz.
OdpowiedzUsuńściskam :)
i zapraszam na mini rozdanie Latające książki
Cześć :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj nominowałam cię do Liebster Blog Award będzie mi bardzo miło jak odpowiesz na nominacje ;)
Pozdrawiam serdecznie, Tiggerss
http://tiggerssreads.blogspot.com/2016/07/050-liebster-blog-award-3.html
Spontan to moje drugie imię, serio. Wielkie ukłony w Twoją stronę, nie dałabym rady się zorganizować xD
OdpowiedzUsuńAle pomysł sam w sobie świetny. Czasem trzeba powiedzieć DOŚĆ :)
Pozdrawiam gorąco i zapraszam na post typowo tematyczny,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Życzę powodzenia, aby wszystko wyszło Ci jak najlepiej i mam nadzieję, że Polecajka wkrótce wróci, bo bardzo za nią tęsknię! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com/
Hahha, chciałabym się umieć zorganizować, ale pewnie we wrześniu zacznę, a w październiku mi się znudzi :D Ale będę próbowała, bo jednak maturka...
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi też, że potrzebuję drugiej tablicy korkowej! :D
Powodzenia ci życzę! <3
A komentarz tego anonimka - hmmm, no cóż, oto czemu ja nie akceptuję anonimowych :D