Przekład: Uhrynowska-Hanasz Zofia
Tytuł polski: Opowieść Podręcznej
Tytuł oryginalny: The Handmaid's Tale
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Wydanie polskie: 1998
Wydanie oryginalne: 1985
Ilość stron: 284
Cena okładkowa: -
Moja ocena: 8/10
Orwellowskie piekło kobiet. Witamy w alternatywnej rzeczywistości rodem z najgorszego koszmaru, jaki może przyśnić się kobiecie. Oto inna wersja historii świata, w której reżim i ortodoksja są jedynym prawem, prawem stanowionym przez mężczyzn i dla mężczyzn, gdzie kobieta została sprowadzona do roli niemej reproduktorki. Oby tylko ten świat mógł okazać się ponurym snem... Opowieść podręcznej to wstrząsająca antyutopia, jedna z najlepszych powieści słynnej, kanadyjskiej pisarki Margaret Atwood.
Orwellowskie piekło kobiet. Witamy w alternatywnej rzeczywistości rodem z najgorszego koszmaru, jaki może przyśnić się kobiecie. Oto inna wersja historii świata, w której reżim i ortodoksja są jedynym prawem, prawem stanowionym przez mężczyzn i dla mężczyzn, gdzie kobieta została sprowadzona do roli niemej reproduktorki. Oby tylko ten świat mógł okazać się ponurym snem... Opowieść podręcznej to wstrząsająca antyutopia, jedna z najlepszych powieści słynnej, kanadyjskiej pisarki Margaret Atwood.
opis z lubimy czytać
To trochę masochistyczne, ale uwielbiam poczucie strachu, które pozostawia po sobie prawie każda powieść antyutopijna, po którą sięgam. Wszystko zaczęło się od wciąż w moich oczach niezrównanego Roku 1984 George'a Orwella i raczej nieprędko się skończy. Opowieść Podręcznej czytałam po bardzo długiej przerwie z tym gatunkiem. Jesteście ciekawi czy była równie niesamowita?
Margaret Atwood przenosi nas w amerykańską przyszłość, gdzie kobietom zostają odebrane wszelkie prawa, a ich jedynym zadaniem jest urodzenie zdrowego dziecka. Niestety o samych przyczynach takiego stanu rzeczy otrzymujemy znikome informacje, co było chyba jedynym i największym minusem tej książki. Główna bohaterka w ciekawy, chaotyczny oraz pesymistyczny sposób opowiadała o swojej teraźniejszości i przeszłości, ale w jej opisach brakowało mi wytłumaczenia dlaczego nagle z dnia na dzień sytuacja kobiet zmieniła się o osiemdziesiąt stopni. Otrzymałam pełny obraz tego, jak Gilead postępował ze swoimi obywatelkami, ale nie dowiedziałam się, co ich do tego motywowało przez co antyutopijna wizja Atwood nie przemówiła do mnie w tak drastyczny sposób, jak klasyk gatunku. Poza tym nie mam żadnych zastrzeżeń do fabuły Opowieści Podręcznej. Wszystko odbywało się właściwym torem, choć w przebiegu wydarzeń czuć było kobiecą rękę i delikatność treści.
Główna bohaterka została obdarta ze swojej tożsamości - odebrano jej nie tylko rodzinę, ale również imię. Teraz nazywa się Freda, co oznacza jej przynależność do komendanta o bliżej nieokreślonych personaliach. W tonie jej opowieści da się wyczuć pesymizm, zwłaszcza gdy opowiada o tym, co było przed wprowadzeniem obecnych praw. Jest mi jej niesamowicie żal, ponieważ jej życie napędza tylko i wyłącznie strach, że pewnego dnia otrzyma wiadomość o śmierci swoich najbliższych lub wręcz przeciwnie nadzieja, że przybędą jej na ratunek.
Opowieść podręcznej, jak wspomniałam wcześniej spisana jest w dość chaotyczny sposób. Bardzo często przechodzimy od wydarzeń teraźniejszych do wspomnień Fredy i na odwrót, co może być strasznie irytujące i przeszkadzać w czytaniu, ale na szczęście na koniec taki stan rzeczy zostaje wyjaśniony. Dodatkowo opisy Atwood w niesamowity sposób oddają osobowość głównej bohaterki - kobiety inteligentnej, która od dość długiego czasu nie mogłam się rozwijać - są jednocześnie ubogie i bogate. Mylące, ale inaczej nie umiem tego opisać.
W trakcie czytania i chwila po nie byłam szczególnie przekonana do tej historii, ale im dłużej nad nią myślę tym coraz bardziej ją doceniam. To niesamowite przedstawienie tak zwanego pokolenia przejściowego postawionego w obliczu drastycznych zmian ustrojowych i społecznych, które na trwałe odcisnęły piętno w ich umysłach do tego stopnia, że jedyną ucieczką jest przeszłość.
Główna bohaterka została obdarta ze swojej tożsamości - odebrano jej nie tylko rodzinę, ale również imię. Teraz nazywa się Freda, co oznacza jej przynależność do komendanta o bliżej nieokreślonych personaliach. W tonie jej opowieści da się wyczuć pesymizm, zwłaszcza gdy opowiada o tym, co było przed wprowadzeniem obecnych praw. Jest mi jej niesamowicie żal, ponieważ jej życie napędza tylko i wyłącznie strach, że pewnego dnia otrzyma wiadomość o śmierci swoich najbliższych lub wręcz przeciwnie nadzieja, że przybędą jej na ratunek.
Opowieść podręcznej, jak wspomniałam wcześniej spisana jest w dość chaotyczny sposób. Bardzo często przechodzimy od wydarzeń teraźniejszych do wspomnień Fredy i na odwrót, co może być strasznie irytujące i przeszkadzać w czytaniu, ale na szczęście na koniec taki stan rzeczy zostaje wyjaśniony. Dodatkowo opisy Atwood w niesamowity sposób oddają osobowość głównej bohaterki - kobiety inteligentnej, która od dość długiego czasu nie mogłam się rozwijać - są jednocześnie ubogie i bogate. Mylące, ale inaczej nie umiem tego opisać.
W trakcie czytania i chwila po nie byłam szczególnie przekonana do tej historii, ale im dłużej nad nią myślę tym coraz bardziej ją doceniam. To niesamowite przedstawienie tak zwanego pokolenia przejściowego postawionego w obliczu drastycznych zmian ustrojowych i społecznych, które na trwałe odcisnęły piętno w ich umysłach do tego stopnia, że jedyną ucieczką jest przeszłość.
.fanpage * instagram * twitter * lubimy czytać
Uwielbiam tę powieść! Mnie ona przekonała bardzo, pokazała, jak bardzo skrzywiony może być każdy fanatyzm religijny. Jeszcze większe wrażenie na mnie wywarła, gdyż czytałam ją na kilka dni przed zamachami w Paryżu, więc wszystko stało się dla mnie jeszcze bardziej realne.
OdpowiedzUsuńCześć! :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Wakacyjnego Tagu książkowego (http://regalnapoddaszu.blogspot.com/2016/06/wakacyjny-tag-ksiazkowy.html) Jeśli miałabyś ochotę go zrobić byłoby mi bardzo miło. :)
Pozdrawiam serdecznie!
Powieść wydaje się być naprawdę świetna, mimo mankamentu w postaci niewyjaśnienia w stu procentach dlaczego świat wygląda jak wygląda. :p Mam nadzieję, że uda mi się dorwać ją gdzieś i przeczytać!
OdpowiedzUsuń