Autor:
Kubasiewicz Magdalena
Tytuł
polski: Spalić Wiedźmę
Wydawnictwo
Genius Creations
Wydanie
polskie: 2015
Ilość
stron: 300
Cena
okładkowa: 39,90 zł
Moja
ocena: 9/10
Sara
Weronika Sokolska, zwana Saniką, w niczym nie przypomina nadwornej
czarodziejki. Młoda, żywiołowa i dzika, jak magia, którą włada
stanowi jedną z najważniejszych tajemnic królewskiego dworu. Nie
wiadomo, gdzie uczyła się magii i kto był jej mistrzem, ani nawet
skąd przybyła do Krakowa. Plotki mówią, że jest najbliższa
przyjaciółka i powiernica króla Juliana, a może nawet kimś
więcej. Media donoszą o jej spektakularnych wyczynach: polowaniach
na biesy, inkuby, i strzygi, o pojedynkach z członkami Loży
Czarodziejów. Wydaje się, że Sanika jest najpotężniejszą
czarodziejką w Polanii i tylko szaleniec mógłby rzucić jej
wyzwanie. A jednak nawet moce wiedźmy mogą okazać się nie
wystarczające w starciu z przeciwnikiem, który pragnie zniszczenia
Krakowa. Wrogiem za którym stoi pradawna i niezwykle potężna
magia...
opis
wydawcy
Nigdy
nie zastanawiałam się, co by było, gdyby w czasach współczesnych
naszym krajem wciąż rządzili monarchowie, a zamieszkiwali go nie
tylko ludzie, lecz również postacie znane z legend i baśni. Z
odpowiedzią przychodzi mi jednak Magdalena Kubasiewicz w swojej
niesamowicie wciągającej powieści o perypetiach nadwornej
czarownicy króla Juliana.
Historia
rozpoczyna się mocnym wejściem. Prolog, choć dość długi,
podobał mi się najbardziej, a pozostała część książki wcale
nie wypadała przy nim blado. Przygody Sary są niesamowite. Cały
czas chce się wiedzieć, co wydarzy się na kolejnej stronie
i przede wszystkim, jak to wszystko ostatecznie się rozwiążę, a
dodatkowo z każdym kolejnym rozdziałem autorka podkręca tempo.
Początkowo
Sanika wydawała mi się kolejną postacią, która swoim gburowatym
i buntowniczym zachowaniem chce pokazać całemu światu, jak bardzo
jest silna oraz niezależna. Nie potrafi uszanować żadnego, nawet
królewskiego majestatu. Również w momencie, kiedy sama widziała,
jak wszystko wymyka jej się z rąk, sądziła, że nikt nie jest w
stanie jej pomóc, a jedynie może zaszkodzić. Kiedy o
tym czytałam podobało mi się to, ale potem przyszło otrzeźwienie,
że przecież ostatnio co rusz natykam się na tego typu kreacje
bohaterów. Na szczęście późniejsze wydarzenia niesamowicie mnie
zaskoczyły oraz postawiły Sarę w niejednoznacznym świetle, choć
wciąż bardziej przypomina mi ona rozpieszczoną nastolatkę a nie
dorosłą, poważną kobietę i jej przemiana wydaje się zbyt
drastyczna. Mimo jej wad i niezadowoleniu konkurencji przez całą
książkę bardzo chciałam, żeby jej przyjaźń z monarchą
przerodziła się w coś więcej, na co wskazywało ich zżycie się.
Oprócz
głównej bohaterki ogromnym plusem tej książki jest niesamowicie
bogaty w opisy, plastyczny oraz w wielu miejscach ironiczny styl
Kubasiewicz. Za jego pomocą stworzyła zapierającą momentami dech
w piersiach powieść z pędzącą akcją, ciekawymi bohaterami oraz
niepowtarzalnym światem przedstawionym.
Myślę,
że Spalić
wiedźmę spodoba
się wszystkim, którzy oszaleli na punkcie twórczości Jakuba
Ćwieka, ponieważ oboje autorów wykorzystuje podobny motyw
zapożyczeń z wierzeń, mitologii i baśni, ale w przypadku
recenzowanej powieści czytelnik czuje się bardziej swojsko.
Spotkamy się tutaj z opowieściami, które poznaliśmy w
dzieciństwie m.in. legendą o Twardowskim, smoku wawelskim czy nawet
Marzanną. Leczy i również z kilkoma, które Magdalena Kubasiewicz
stworzyła na potrzeby powieści. Wszystko to ożywa i zostaje
wciągnięte w autentyczny, współczesny świat, w którym magia
jest na porządku dziennym.
Magdalena
Kubasiewicz stworzyła niesamowite uniwersum, do którego z chęcią
wróciłabym jeszcze raz w kolejnych powieściach, ponieważ
przypomniało mi o najwspanialszych latach mojego dotychczasowego
życia. Oczekiwałabym względem nich tylko bardziej
sprecyzowanego charakteru głównego bohatera.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Genius Creations
A mi się ta książka kojarzy z "Wiedźminem". ;) Pewnie przez biesy, strzygi itp. Ciekawa propozycja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
czytanienaszymzyciem.blogspot.com
Czarownice i Kraków, cudowne połączenie.
OdpowiedzUsuńCzyli w tym jest alternatywna Polska? Super! I jeszcze Kraków <3 To książka dla mnie, na pewno się za nią rozglądnę :)
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas temu przeczytałam tę książkę i muszę przyznać, że także byłam oczarowana historią stworzoną przez panią Magdalenę Kubasiewicz. Tak jak wspomniałaś same uniwersum jest niesamowite i nie mogę się doczekać powrotu do Polanii :D
OdpowiedzUsuńDoszły mnie słuchy o tej powieści, ale na razie jestem sceptycznie do niej nastawiona.
OdpowiedzUsuńPo książkę raczej nie sięgnę, ale za autorkę trzymam kciuki! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;*
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/