Tytuł polski: Druga Szansa
Wydawnictwo: Uroboros
Wydanie polskie: 2013
Ilość stron: 291 (ebook)
Cena okładkowa: -
Moja ocena: 9/10
Powieść opowiada o młodej dziewczynie, która budzi się w szpitalu. Nie pamięta, skąd się tam wzięła, ani jak się nazywa. Będzie musiała poznać prawdę i zmierzyć z własnym strachem. W szpitalu "Druga Szansa" nic nie jest bowiem takie jak się wydaje...
Powieść opowiada o młodej dziewczynie, która budzi się w szpitalu. Nie pamięta, skąd się tam wzięła, ani jak się nazywa. Będzie musiała poznać prawdę i zmierzyć z własnym strachem. W szpitalu "Druga Szansa" nic nie jest bowiem takie jak się wydaje...
~ opis wydawcy
Kolejna książka, którą zdecydowałam się przeczytać, dzięki wyzwaniu prowadzonemu przez bookworm z Apteki Literackiej i kolejna, z która niesamowicie mi się podobała. Wielokrotnie spotykałam się z już z motywem jakiejś instytucji, która powierzchownie chce dla głównego bohatera dobrze, a tak naprawdę pod tymi wszystkimi pozorami kryje się drugie dno. Na szczęście jednak nie męczyło mnie ani to, ani niezbyt dynamiczna akcja, owszem zaskakująca, ale początkowo nie spotkacie się tutaj z wielkimi zwrotami akcji. Dopiero pod koniec Miszczuk zacznie wam serwować zaskoczenie za zaskoczeniem, a sam zakończenie to już - za przeproszeniem - czyste chamstwo, w najczystszej możliwej postaci. Jednak tym co mi się najbardziej w tym wszystkim podobało to klimat i dreszcze, które opanowywały podczas zgłębianie się psychikę głównej bohaterki, jej domniemane halucynacje. Pojawił się nawet wątek miłosny, ale naprawdę bardzo delikatny, który da się polubić. Adam nie jest człowiekiem idealny, który ni stąd ni zowąd pojawia się na drodze życiowej Julii burząc dotychczasowy porządek. Pojawia się w najtrudniejszym dla niej momencie i na początku właściwie jest tylko dodatkowym utrapieniem by ona powoli zaczęła sobie uświadamiać, że właściwie to nie umie bez niego żyć. To nie grzeczny chłopczyk, a facet z jajami i całkiem niezłym poczuciem humoru. Na swój sposób stara się pomóc, ale są momenty, które nawet jego przerastają i wtedy następują kłótnię.
Już wcześniej pisałam o głównej bohaterce - jej psychika nas przeraża. Julia to takie zagubione w świecie zwierzątko z ewidentnymi problemami psychicznymi. Ale nie zagubioną z powodu swojej pozornej nieśmiałości, a z powodu zaniku pamięci i sytuacji, w której się znalazła. Nie ma kompletnego pojęcia, komu zaufać - czy swojej terapeutce, która ewidentnie coś przed nią ukrywa, czy raczej Adamowi, który z kolei jest przedstawiany w najgorszym możliwym świetle przez terapeutkę.
Pióro pani Miszczuk jest niezwykle lekkie i pomimo sporej objętości ebooka pochłonęłam go w jeden dzień. Jest niezwykle lekkie, przyjemne (jakiekolwiek można powiedzieć, o książce przy której czytaniu miałeś dreszcze) oraz plastyczny. Nie ma w nim żadnego górnolotnego słownictwa.
To idealna książka dla każdej możliwej grupy czytelników, która jest zainteresowana takimi tematami, a Katarzyna Berenika Miszczuk to kolejna polska autorka, której jakość potwierdzam i rekomenduję.
Już wcześniej pisałam o głównej bohaterce - jej psychika nas przeraża. Julia to takie zagubione w świecie zwierzątko z ewidentnymi problemami psychicznymi. Ale nie zagubioną z powodu swojej pozornej nieśmiałości, a z powodu zaniku pamięci i sytuacji, w której się znalazła. Nie ma kompletnego pojęcia, komu zaufać - czy swojej terapeutce, która ewidentnie coś przed nią ukrywa, czy raczej Adamowi, który z kolei jest przedstawiany w najgorszym możliwym świetle przez terapeutkę.
Pióro pani Miszczuk jest niezwykle lekkie i pomimo sporej objętości ebooka pochłonęłam go w jeden dzień. Jest niezwykle lekkie, przyjemne (jakiekolwiek można powiedzieć, o książce przy której czytaniu miałeś dreszcze) oraz plastyczny. Nie ma w nim żadnego górnolotnego słownictwa.
To idealna książka dla każdej możliwej grupy czytelników, która jest zainteresowana takimi tematami, a Katarzyna Berenika Miszczuk to kolejna polska autorka, której jakość potwierdzam i rekomenduję.
Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki ale ta już czeka na czytniku i mam nadzieję, że spodoba mi się tak jak Tobie. Zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie.
Justyna z livingbooksx.blogspot.com
Weź, ja muszę to przeczytać, bo wyzwanie u bookworm, ale i nasz Klub :D ale jeju kiedyyyy :D
OdpowiedzUsuńTo moa ulubiona książka od Miszczuk. Z jakiegoś powodu z miejsca podbiła moje serce :D
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana tą książką. Bardzo mi się podobała, z reszta jak i inne historie Pani Miszczuk. :)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiłaś mnie tą książką. Już kilka razy rzuciła mi się w oczy w księgarniach, następnym razem chyba zabiorę ją do domu. No i to znowu chwalona polska autorka :) Bardzo się z tego powodu cieszę!
OdpowiedzUsuńMiszczuk polubiłam już w "Ja, diablica", "Drugą szansę" też mam już wypożyczoną, ale jakoś mi z nią nie po drodze.. Ale, ale! Może jutro zacznę czytać :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale "Druga szansa" brzmi bardzo zachęcająco. Najbardziej zaciekawiła mnie przerażająca psychika głównej bohaterki ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach poznać w końcu prozę tej autorki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Polska posiada takich autorów i chciałabym kiedyś do nich należeć (kto by nie chciał?), ale btw cieszę się, że zrecenzowałaś tą książkę. Muszę w końcu po nadrabiać zaległości w czytaniu, bo omijam klasyki. Ja diablica itd też mam w planach, ale czasem zwyczajnie brakuje na to wszystko czasu. Gdy przeczytałam opis autorki wpadłam w lekkie osłupienie, bo skojarzyło mi się z moim opowiadaniem "Alice" z tym, że ona traci pamięć w wyniku wypadku, a nie z powodu choroby...
OdpowiedzUsuńNo, nie ważne. Chyba w wakacje się skuszę :)
Pozdrawiam Monika Karolina xxx
Czytałam, i mogę powiedzieć jedno: uwielbiam tą książkę! I na pewno sięgnę po pozostałe powieści pióra pani Miszczuk :) /Klaudia
OdpowiedzUsuń