poniedziałek, 28 sierpnia 2017

"Kuzynki" Andrzeja Pilipiuka

Muszę przyznać, że prawie za każdym razem, gdy sięgam po naszych rodzimych autorów coraz bardziej się zaskakuje. Ich pomysły są niezwykle ciekawe, dopracowane, świeże i często bardzo nowatorskie. Szczególnie tyczy się to tych znanych oraz bardzo docenianych twórców fantastyki. Kuzynki dość dawno temu polecała mi Daria z Biblioteczki Ciekawych Książek, ale niestety ciągle mi było z nimi nie po drodze. Teraz bardzo żałuje, że jej nie słuchałam i nie poznałam tej historii wcześniej.

Stanisława Kruszewska od niemal pół wieku żyje wśród ludzi, dzięki cudownym właściwościom kamienia filozoficznego. W tym czasie zwiedziła niezły kawałek naszego globu i nauczyła się wielu języków. Zapas kryształu jednak się kończy i musi powrócić do Polski, aby odnaleźć swojego mistrza, od którego otrzymała go wcześniej. W tym samym czasie jedna z potomkiń jej rodziny, Katarzyna, jest agentem specjalnym CBŚ, zajmującym się wyszukiwaniem przestępców za pomocą specjalnego oprogramowania komputerowego. Właśnie dzięki niemu udaje jej się odnaleźć swoją kuzynkę. W późniejszym czasie do ich grona dołącza uratowana przez polskich żołnierzy Serbka z Kosowa, Monika Stiepankovic.

Po okropnie nieudanym, pod względem czytelniczym, sierpniu byłam niesamowicie spragniona książki, która wciągnie mnie od pierwszej strony, od której nie będę mogła się oderwać. Jednym słowem taką, którą pokocham. Z tego powodu historia kuzynek Kruszewskich wpasowała się idealnie w ten moment, choć nie jest to powieść bardzo wymagająca czy niosąca za sobą jakiś wielki morał. Jej celem jest raczej niesie czytelnikowi chwili relaksu i rozrywki. Niemniej bardzo podziwiam Andrzeja Pilipiuka za napisanie jej, ponieważ wykazał się przy tym nie tylko lekkim i przyjemnym piórem, ale również świetnym researchem oraz umiejętnością kreowania świata będącego mieszaniną dawnych przesądów i współczesności. Nadało to historii niesamowitego, uzależniającego klimatu. Ponadto całość podsyca temat alchemii, która dla mnie zawsze świetnie sprawdza się, jak motyw literacki, a w tym przypadku nie jest ona nawet specjalnie naciągana, żeby była bardziej fantastyczna. Alchemicy nie mają żadnych specjalnych mocy, tylko po prostu posiadają obszerniejszą wiedzę na temat substancji i reakcji chemicznych niż przeciętny człowiek, a do mnie to niezwykle przemawia. 

Podczas samego czytania zostałam wielokrotnie zaskoczona i rozbawiona obrotem wydarzeń, które autor przedstawia z wielu różnych perspektyw. Zazwyczaj tego nie lubię, ponieważ przeszkadza i wprowadza zamieszanie. Tutaj jednak sprawdziło się idealnie, przy przedstawieniu kilku mocno rozbudowanych, ważnych wątków. Pilipiuk nie skupia się tylko na fantastycznym aspekcie swojej historii, ale również obyczajowym czy kryminalnym. Powoduje to, że akcja początkowo płynąca spokojnie i nieco tajemniczo, w pewnym momencie staje się niezłym roller coasterem emocji.

Kolejnym mocnym atutem tej książki są główne bohaterki, przedstawione jako silne postaci kobiece, których odczuwam niedosyt we współczesnej literaturze. Stanisława setki lat żyła samotnie, podróżując po świecie. Nie zmarnowała jednak tego czasu na użalanie się nad sobą, a na naukę języków czy poznawanie kultur. Znalazła również dla siebie idealny zawód - nauczanie. Pracuje w szkołach żeńskich i czuje do tego ogromne powołanie, co odzwierciedlają wyniki jej podopiecznych. Ponadto wolny czas przeznacza na rozwijanie swoich pasji, otacza się antykami i dobrą literaturą. Z kolei Katarzyna to komputerowy magik, które idealnie czuje się w czasach współczesnych. Jest pewna siebie, dzięki czemu nawet pomimo braku umiejętności w przekazywaniu wiedzy, potrafi poradzić sobie w pracy nauczycielki. Monika, to młoda duchem, potrafiąca korzystać z życia pełnymi garściami, urocza osóbka o ogromnej wiedzy i wspaniałym poczuciu humoru. Jej myśli i spostrzeżenia potrafią wprowadzić w stan niepowstrzymanego śmiechu. Nie dajcie się jednak zwieść pozorom, w rzeczywistości to dziewczyna potrafi sobie poradzić nawet w najgorszych warunkach i nieźle zaleźć za skórę. Są równie inni ciekawi bohaterowie, jak na przykład mistrz Michał Sędziwój, którego rozwinięcia jestem niezmiernie ciekawa w kolejnych tomach czy nauczyciel biologii, ale właśnie one trzy są niesamowicie dobrze dopracowane i przyćmiewają wszystkich.

Kuzynki był idealnym lekarstwem na moje niezadowolenie z ostatnio przeczytanych książek. Opowiadała o niezwykle interesującym temacie, a ponadto niesamowicie mnie wciągnęła, do samego końca nie miała słabszych momentów czy nudziła. Posiada niezwykły klimat będąc połączeniem czasów współczesnych (komputery i rozległa wiedza o chemii) ze średniowiecznymi przesądami. Jednak jej największym atutem są główne bohaterki, z którymi z ogromną chęcią bym się zaprzyjaźniła. Jestem bardzo ciekawa ich dalszych losów. Mam nadzieję, że poznam je w najbliższej przyszłości, a wam z ręką na sercu polecam pierwszy tom.


Autor: Pilipiuk Andrzej
Przekład: -
Tytuł polski: Kuzynki
Tytuł oryginalny: -
Seria: Kuzynki #1
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Wydanie polskie: 2014
Wydanie oryginalne: -
Liczba stron: 320
Cena okładkowa: 39,90 zł
Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie komentarz, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania o książkach. Pamiętaj jednak, że jest to miejsce na dyskusje na temat posta, a nie spam.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...